fot. arch.

Koszykarzom drugoligowego Legionu Legionowo nie udało się po raz drugi w tym sezonie pokonać Sokoła Grupa Avista Ostrów Mazowiecka. W niedzielnym (28 stycznia) pojedynku wzmocniona ostatnio ekipa z Areny uległa mu na wyjeździe 77:85.

W połowie października ubiegłego roku, w meczu pierwszej rundy rozgrywek w grupie B, drużyna Legionu – wtedy prowadzona jeszcze przez Antonio Daykolę – pokonała Sokoła na własnym parkiecie 81:74. Nic zatem dziwnego, że nawet jadąc do niego na rewanż, drużyna trenowana od niedawna przez Łukasza Pacochę miała ochotę znów zgarnąć komplet punktów. Same chęci często jednak w sporcie nie wystarczają. I tak też stało się tym razem.

Żądni rewanżu za jesienną porażkę gospodarze od pierwszego gwizdka sędziego z werwą zabrali się do boiskowej roboty. Legion co prawda dzielnie się bronił i często skutecznie odpowiadał na ataki Sokoła, ale w pierwszej kwarcie – przegrywając ją czterema punktami – musiał uznać wyższość miejscowych. I nie byłby to jeszcze wielki kłopot, gdyby nie fakt, że goście okazali się słabsi również w drugiej. Tak więc schodząc do szatni na długą przerwę, mieli do odrobienia już jedenaście „oczek”. Po powrocie na parkiet, w trzeciej kwarcie, zmotywowani podopieczni trenera Pacochy zrobili swoje, dzięki czemu ich dystans do Sokoła zmalał do pięciu punktów. Zakończenie tej pogoni skutecznym finiszem im się jednak nie udało. Ekipa z Ostrowi Mazowieckiej wzięła się w garść, poprawiła celność rzutów i ostatnią część niedzielnego pojedynku trzema punktami wygrała, zwyciężając w całym meczu 85:77.

W najbliższą środę (31 stycznia), w 21 kolejce rozgrywek, Legion podejmie u siebie ekipę Speed sport Zec Byki Wołomin. Początek spotkania zaplanowano na godz. 20.00.

Sokół Grupa Avista Ostrów Maz. – KS Legion Legionowo 85:77 (17:13, 19:12, 21:27, 28:25)

Punkty dla Legionu zdobywali: Lewandowski – 25, Słoniewski – 16, Nieporęcki – 13, Motel – 12, Çalişkan – 9, Kus – 2.

Poprzedni artykułDla wygody i przyrody
Następny artykułPierwsze rzuty za płoty
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.