W piątej kolejce koszykarskiej II ligi występujący w grupie B Legion Legionowo zmierzył się u siebie z Sokołem Grupa Avista Ostrów Mazowiecka. I jak na mało gościnnego gospodarza – co akurat w sporcie się chwali – przystało, zwyciężył, nie pozwalając mu za bardzo na własnym parkiecie polatać.

Podopieczni Antonio Daykoli już w inauguracyjnej kwarcie niedzielnego (15 października) spotkania dowiedli, że zamierzają zgarnąć tego popołudnia komplet punktów. A tuż po nim, być może, czym prędzej opuścić halę, aby wziąć udział w parlamentarnej elekcji… Tak czy inaczej, boiskowe zadanie legionowscy gracze – inaczej niż dzień wcześniej, mierząc się w tej samej hali z inną drużyną z Ostrowi Mazowieckiej, uczynił to Zepter KPR – wykonali nader przyzwoicie, co pozwoliło im zejść na pierwszą przerwę z przewagą trzech punktów. I kiedy mogło się wydawać, że po powrocie na boisko miejscowi szybko pójdą za ciosem, twardo walczący goście pokazali, że ani myślą godzić się z ewentualną porażką. Zrobili zgoła odwrotnie: podkręcili tempo, lepiej ustawili celowniki i w efekcie po drugiej kwarcie mieli do tyłu już tylko jedno „oczko”. A to oznaczało, że za chwilę mecz rozpocznie się właściwie od nowa.

I tak też się stało, tyle że dla koszykarzy z Legionowa nie był to już mecz nadzwyczaj udany. Będący w gazie ostrowianie kontynuowali zmasowany atak i przy skromnych, mało skutecznych działaniach ofensywnych gospodarzy, mimo roszad dokonywanych przez Antonio Daykolę, wygrali trzecią część spotkania sześcioma punktami. Łatwo więc zrozumieć, dlaczego w trakcie ostatniej w niedzielnym pojedynku przerwy zdenerwowany postawą swoich zawodników szkoleniowiec miejscowych postanowił przemówić do ich sportowej ambicji. Bo czasu na wprowadzanie nowych rozwiązań taktycznych już nie miał. Z perspektywy lokalnych kibiców najważniejsze było to, że drużyna dowodzona przez Przemysława Lewandowskiego zrobiła swoje. W doskonałej w swoim wykonaniu czwartej kwarcie Legion zdobył dwa razy więcej „oczek” od Sokoła i wcześniejsze straty odrobił z nawiązką. A w całym spotkaniu wygrał 81:74, co zasłużenie przyniosło mu kolejne dwa ligowe punkty.

Już w najbliższą środę (18 października), w szóstej kolejce rozgrywek w grupie B, trzynasty w tabeli Legion zagra na wyjeździe ze znajdującą się aktualnie na dziewiątym miejscu ekipą Speed Sport Wołomin. Początek spotkania o godz. 19.00.

KS Legion Legionowo – Sokół Grupa Avista Ostrów Maz. 81:74 (24:21, 19:21, 14:20, 24:12)

Punkty dla Legionu zdobywali: Mikołaj Motel – 21, Przemysław Lewandowski – 19, Przemysław Słoniewski – 14, Daniel Nieporęcki – 9, Çağlar Çalişkan – 6, Adam Nyckowski i Jakby Śliwiński – po 4, Stanisław Kaczmarczyk i Witold Szewczyk – po 2.

Poprzedni artykułLekcja na ostro
Następny artykułDwa dni, siedem krążków
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.