fot. arch.

Liderki tabeli z Nowego Dworu nie pozostawiły legionowskim siatkarkom złudzeń. W minioną sobotę (27 marca) gładko pokonały na własnym parkiecie LTS Legionovię i kończąc zasadniczą część rozgrywek na pierwszym miejscu, potwierdziły swoją bezapelacyjną w tym sezonie dominację w pierwszoligowej stawce.

W otwierającym secie, mniej więcej do stanu 6:6, wiele wskazywało na to, że gospodynie będą miały tego dnia twardy orzech do zgryzienia. Później zdołały jednak wyjść na dwu-, trzypunktowe prowadzenie, co pozwoliło im złapać więcej luzu, a dzielnie się spisującym Noviankom najwyraźniej podcięło skrzydła. W pewnym momencie przewaga miejscowych siatkarek wzrosła już do siedmiu „oczek” i stało się jasne, że z perspektywy drużyny gości pierwszy set poszedł na straty. Legionovia przegrała go do 18. W drugim secie prowadzący w tabeli ECO HARPOON LOS przycisnął ją jeszcze bardziej. Po w miarę wyrównanym starcie podopieczne Grzegorza Kowalczyka zaczęły tracić dystans, który pod koniec tej partii wynosił już dziesięć punktów. Łącznie przyjezdne zdobyły ich w niej zaledwie trzynaście i do trzeciego, decydującego dla nich seta podeszły w raczej minorowych nastrojach. Mimo to twardo walczyły o swoje i przez wiele minut nie odstawały od pewnych siebie liderek z NDM. Dały się im zgubić dopiero przy stanie po 13 i już nie odrobiły tej straty. Trzeciego seta legionowianki przegrały do 19, a całe trwające ponad dwie godziny spotkanie 0:3.

Już za kilka dni, w fazie play-off, obie drużyny – pierwsza i ósma po fazie zasadniczej, spotkają się ponownie. I znów stanie się to w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie w sobotę (6 kwietnia) legionowianki kolejny raz spróbują pokrzyżować faworyzowanym gospodyniom szyki. Początek rywalizacji o godz. 20.00.

ECO HARPOON LOS Nowy Dwór Mazowiecki – LTS Legionovia Legionowo 3:0 (25:18. 25:13, 25:19)

Poprzedni artykułŻabka z medalami
Następny artykułPrzemycone kłoPETy
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj