Po dwóch kolejnych sezonach, w których Legionovia Legionowo praktycznie do ostatniej kolejki biła się o awans do drugiej ligi, runda jesienna obecnych rozgrywek w wykonaniu legionowskiej drużyny była kompletnie rozczarowująca. Ligową zimę spędzi ona w strefie spadkowej i wiosną będzie musiała naprawdę bardzo się postarać, aby zostać w trzeciej lidze.

Latem tego roku zespół przeszedł prawdziwą rewolucję. Po dwóch sezonach z rzędu, w których awans do wyższej klasy rozgrywkowej uciekał w zasadzie na ostatniej prostej, z klubem rozstali się zarówno trener Michał Piros, jak i większość podstawowych zawodników – z kapitanem Patrykiem Koziarą, podstawowym bramkarzem Janem Krzywańskim i najlepszym snajperem zespołu Szymonem Wiejakiem na czele. W trakcie okresu przygotowawczego zespół Legionovii objął Marcin Woźniak. Po trzech kolejkach przegranych po 0:3 przestał on jednak pełnić funkcję trenera pierwszej drużyny. Jego miejsce zajął Marcin Broniszewski, któremu również – przynajmniej na razie – nie udało się z kompletnie przebudowanej drużyny stworzyć zespołu walczącego o najwyższe ligowe cele.

Rundę jesienną sezonu 2023/2024 Legionovia Legionowo zakończyła w strefie spadkowej, a dokładnie na 16 miejscu. Ma tyle samo oczek, co drużyna zajmująca przedostatnie miejsce w tabeli, a jej przewaga nad ostatnim zespołem wynosi tylko punkt. Z drugiej strony, tyle samo traci też do strefy bezpiecznej. W 17 meczach podopieczni trenera Broniszewskiego zdobyli 13 punktów. Wygrali cztery mecze, jeden zremisowali i aż 12 przegrali. Pierwszy w sezonie triumf legionowianie wywalczyli dopiero w czwartej kolejce, pokonując na wyjeździe 2:1 Pilicę Białobrzegi. Najwyższe zwycięstwo odnieśli zaś w siódmej kolejce, pokonując na własnym boisku 3:0 ŁKS Łomża, zajmujący w tej chwili ostatnie miejsce w tabeli. Z kolei najwyższą porażką zakończył się mecz 13 kolejki z GKS-em Bełchatów. Na wyjeździe legionowianie ulegli im mu 0:6.

We wszystkich meczach rundy jesiennej zawodnicy Legionovii strzelili 16 bramek, a stracili 38. Najwięcej goli zdobył doświadczony Bartosz Mroczek, który do siatki trafiał trzy razy. Po dwie bramki zdobyli Michał Barć, Kacper Dudek, Dawid Papazjan, Mateusz Szwed i Konrad Zaklika, a po jednym trafieniu do puli goli dołożyli Kacper Koterwas i niegrający już w Novii Dariusz Zjawiński. Jedna bramka była trafieniem samobójczym.

W tej chwili piłkarze Legionovii są na urlopach. Przygotowania do rundy rewanżowej rozpoczną 10 stycznia. Miejmy nadzieję, że czas do rozpoczęcia ligowej wiosny uda im się przepracować na tyle skutecznie, że legionowianie szybko opuszczą strefę spadkową i tak jak w poprzednich sezonach do końca walczyli o awans, tak teraz nie będą do ostatniej kolejki drżeli o utrzymanie w lidze.