fot. arch.

Mimo remisu ze znacznie wyżej notowaną w tabeli Unią Skierniewice sytuacja piłkarzy Legionovii Legionowo nadal jest bardzo trudna. Podopieczni trenera Marcina Broniszewskiego cały czas zamykają ligową stawkę. Do wyjścia ze strefy spadkowej brakuje im trzech punktów.

Sobotni mecz ze skierniewicką Unią był szczególnym wydarzeniem. Tego dnia odbyła się bowiem uroczysta inauguracja nowego Stadionu Miejskiego w Skierniewicach. Widownia, mogąca teraz pomieścić aż trzy tysiące kibiców, tego dnia zapełniła się w komplecie. Nic więc dziwnego, że gospodarze z całych sił starali się przypieczętować to wyjątkowe wydarzenie efektownym zwycięstwem nad dołującą w tym sezonie Legionovią.

A skoro tak, bramkę strzeżoną przez Michała Brudnickiego miejscowi zaczęli ostro szturmować już od pierwszych minut. Ataki Unii rozbijały się jednak na bloku defensywnym legionowian. W kilku sytuacjach gospodarzy Novii dopisało też sporo szczęścia. Co do poczynań ofensywnych podopiecznych trenera Broniszewskiego, to były one raczej sporadyczne. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie nie byli oni w stanie specjalnie zagrozić bramce skierniewiczan. Inna sprawa, że także gospodarze, mimo przewagi i prowadzenia gry, przez całe 90 minut nie potrafili znaleźć drogi do bramki Legionovii. Mecz zakończył się więc bezbramkowym remisem.

W następnej kolejce legionowianie zmierzą się na własnym boisku z liderem, Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Spotkanie zostanie rozegrane w Wielką Sobotę (30 marca) o godzinie 13.00.

Unia Skierniewice – Legionovia Legionowo (0:0)

Unia: Pruszkowski – Bartosiński, Kowalczyk, Stępień, Rosiński (88′ Łapiński), Kosior, Cegiełka (73′ Makuch), Papikjan, Becht (73′ Szmyd), Sabiłło, Jaworskyj (62′ Wasin).

Legionovia: Brudnicki – Szwed, Mycyk (73′ Waszkiewicz), Nakrosius, Wojdyga, Fabiszewski (55′ Mitura), Biegański (64′ Chudy), Zaklika Górski, Sonnenberg, Radionow (64′ Kalamvokis).