Podczas tego festiwalu nikt akurat nie śpiewał. Jego uczestnicy śpiewająco za to wypadli w rozwiązywaniu problemów naukowych. Wszystko dzięki wyjątkowej odsłonie realizowanego od kilku lat w legionowskich podstawówkach innowacyjnego programu dla szkół, łączącego inżynierię i technologię druku 3D z matematyką, techniką, informatyką i wiedzą o przyrodzie.

W piątkowym Festiwalu Nauki z Ogarnij Inżynierię wzięli udział, pełniący rolę gospodarzy, uczniowie z „dwójki” oraz ich koledzy z „ósemki”. – To projekt, który rozwija kreatywność, twórczość uczniów i różne umiejętności na różnych płaszczyznach. Jest projektem interdyscyplinarnym, co powoduje, że możemy też osiągać w tym zakresie pewne aspekty społeczne, no i cele wychowawcze i edukacyjne – mówi Agnieszka Jakubowska, dyr. Szkoły Podstawowej nr 8 w Legionowie. – Bardzo nam zależało na pokazaniu efektów, żeby dzieci mogły uczestniczyć w takiej międzyszkolnej integracji, W związku z tym zorganizowaliśmy razem wspólny festiwal dwóch szkół, poprzez który staramy się naszych uczniów zintegrować – dodaje Dorota Kuchta, dyr. Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 w Legionowie. Stąd wyjątkowo liczna obecność uczniów, ale też nauczycieli z „dwójki” i „ósemki”. A przede wszystkich ich wynikająca z tego faktu wspólna praca. – Atrakcji jest bardzo dużo. Są warsztaty brydżowe, techniczne, mamy specjalny matematyczny escape room, są też warsztaty kulinarne. A zwieńczeniem pracy będzie budowa najdłuższego na świecie mostu z… makaronu. Mamy nadzieję, że to się uda, ponieważ żeby powstał taki most, dzieci muszą doskonale znać prawa fizyki, matematykę, wyliczyć to wszystko i dopiero mogą zbudować takie arcydzieło – podkreśla dyrektorka „dwójki”.

Póki co zbudowany był w każdym razie prezydent Legionowa, głównie dużą chęcią młodych ludzi do poznawania przedmiotów ścisłych. – Bardzo się cieszę, że w mojej dawnej szkole podstawowej dzieją się takie ważne i potrzebne rzeczy. Przez ostatnie 30 lat w Polsce kształciło się głównie prawników, specjalistów od marketingu i zarządzania czy środowiska. Widzimy ogromny deficyt na rynku pracy i fajną ścieżkę rozwoju oraz kariery dla osób z wykształceniem technicznym. To bardzo dobra inicjatywa, że już od szkoły podstawowej próbujemy pozytywnie zarażać młodych mieszkańców Legionowa kierunkami technicznymi, bo są one potrzebne, ważne i rozwojowe – uważa Roman Smogorzewski.

– Prowadzimy ten program od ośmiu lat i naszym celem, naszą misją jest zapewnienie nauczycielom narzędzi, które pozwolą zainteresować uczniów przedmiotami ścisłymi i pokazać, że to jest bardzo ciekawy świat. Wiemy, że przyszłość tych dzieciaków leży też w tym, czy będą znały technologię i będą mogły kontynuować edukację w tych dziedzinach. Staramy się nauczycielom ułatwić pracę, czyli dostarczamy zestawy i scenariusze lekcji na takie bardzo fajne, projektowe zajęcia. Dzieci uczą się m.in. druku 3D, uczą się posługiwać mikro kontrolerami Arduino i to jest naprawdę fantastyczne, bo to są wyzwania przyszłości. Zależy nam na tym, żeby polscy uczniowie byli aktywnymi użytkownikami technologii, czyli tworzyli je, a nie tylko korzystali z tych, które stworzył ktoś inny – mówi Anna Kościelak, dyr. programu Ogarnij Inżynierię. I szczerze przyznaje, że wśród miast, które go w Polsce realizują, Legionowo jest jej ulubionym. – Dlatego, że nauczyciele są bardzo aktywni i chętni do tego, żeby robić na lekcjach inne rzeczy. Czyli żeby zamiast z podręcznikiem, pracować z projektami, z eksperymentami. Jest tutaj niezwykle fajna, otwarta atmosfera, co da się też dzisiaj zobaczyć na tym Festiwalu Nauki.

Rzeczywiście, dało się to zobaczyć i poczuć. Nawet całkiem dosłownie, uczestnicząc na przykład w pokazach chemicznych. Ci, co zobaczyć chcieli więcej, oglądali natomiast świat przez lupę mikroskopu. Inni z kolei zaprzyjaźnili się z robotami i liznęli co nieco wiedzy dotyczącej ich programowania. Wszystko generalnie po to, aby z przedmiotami ścisłymi związać uczniów bardziej ściśle. – Przeszkodę w tym, żeby ich twórczość i kreatywność rozwijała się na wysokim poziomie, często stanowią wykorzystywane teraz powszechnie telefony, komputery i tak dalej. A potrzeba też takich praktycznych umiejętności, bo kreatywność musi być rozwijana poprzez konkretne działanie – twierdzi Agnieszka Jakubowska. Zaś Dorota Kuchta dodaje: – Bardzo ważne jest to, że w legionowskich szkołach mocno kładziemy nacisk na rozwijanie uzdolnień matematyczno-przyrodniczych. W związku z tym staramy się bardzo dużo pracować metodą projektu. Dlatego wszystkie zadania, które dzieci dziś wykonują, są praktyczne. Bo nie sztuką jest posiadać wiedzę. Sztuką jest przełożyć ją na coś praktycznego i ją wykorzystać. Dlatego takie dni projektowe są standardem w obu naszych szkołach i staramy się, żeby było ich jak najwięcej, aby uczniowie mogli uczyć się w praktyczny sposób. Bo jak wiadomo, taka wiedza lepiej zostaje w głowach.

Ci, którzy mają jej najwięcej, przy okazji towarzyszącego festiwalowi konkursu otrzymali w piątek, także z rąk prezydenta miasta, atrakcyjne nagrody. Zachęcające do tego, aby w przyszłości ogarniać inżynierię już profesjonalnie.

Poprzedni artykułKamper w płomieniach
Następny artykułŚlizganie bez poślizgu
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.