Przed dwoma tygodniami pisaliśmy o wzmożonych patrolach legionowskiej Straży Miejskiej w okolicach przejść przez tory kolejowe. Była to reakcja na dużą liczbę tragicznych wypadków, do jakich dochodziło tam w ostatnich miesiącach. A o tym, że te działania przynoszą zamierzony skutek można się było przekonać w zeszły czwartek (14 marca).

Zdarzenia miało miejsce około godziny 19.15. – Jedna z naszych załóg, patrolująca okolice torów kolejowych w pobliżu osiedla Kozłówka zwróciła uwagę na jakieś poruszenie. Gdy strażnicy tam podeszli okazało się, że grupa młodych mężczyzn prawdopodobnie próbuje powstrzymać innego mężczyznę od rzucenia się pod pociąg – relacjonuje Adam Nadworski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Legionowie. Strażnicy postanowili interweniować. Niedoszły samobójca był wyjątkowo agresywny i za wszelką cenę usiłował wyrwać się funkcjonariuszom, cały czas grożąc targnięciem się na własne życie. Dopiero, gdy na pomoc przybyła druga załoga Straży Miejskiej, sytuację udało się opanować.

O całej sprawie został też powiadomiony oficer dyżurny legionowskiej komendy policji. Na miejsce przyjechał policyjny patrol, który przejął od strażników agresywnego mężczyznę. Jak się okazało niedoszły samobójca był pijany. Do czasu wytrzeźwienia został on zatrzymany. Po tym jak już doszedł do siebie, został skierowany do lekarza na obserwację psychiatryczną.

Warto tu też dodać, że następnego dnia po tych dramatycznych wydarzeniach jeden z członków najbliższej rodziny mężczyzny, zwrócił się do prezydenta miasta z podziękowaniami za skuteczną interwencję Straży Miejskiej.