Od lat wiadomo, iż model NISSAN X-TRAIL to samochód solidny, aż do tego stopnia, iż przed poprzednim liftingiem klienci spytani co by zmienili w nim – chórem odpowiedzieli – nic! Obecny jednak zmian dostąpił, a zużycie paliwa jest wręcz kuriozalnie niskie, jakbyśmy mieli do czynienia z modelem Micra w najmniejszej wersji silnikowej!
Nowy X-Trail to duże, wygodne auto, które jeździ bardzo sprawnie. Tak to przy niskim zużyciu paliwa nie jest jakiś tam wół, lub ruchoma przeszkoda drogowa, lecz bardzo sprawne auto, które nie ma żadnych kompleksów na drodze. W segmencie SUV-ów trwa mocna walka o klienta. Nissan doskonale odnalazł się w tym towarzystwie wypuszczając na rynek trzecią generację modelu X-TRAIL. Mimo, iż w mocnej konkurencji Nissan ma ciężko, to ma też argumenty.
Zużycie paliwa nowego diesla 1,6 130 KM i 320 Nm jest na bardzo niskim poziomie. Przy spokojnej jeździe na drodze podmiejskiej 4,5 – 5,0 litrów. Ten motor budowany jest we współpracy z RENAULT. A przypomnijmy, iż mamy do czynienia z dość dużym SUV-em o masie 1580 kg. Silnik przyspiesza elastycznie i całkiem przyjemnie. Do setki w 10,5 sek. Konkurencja ma do wyboru co najmniej trzy silniki, a w Nissanie jest jeden … i wystarczy, bo jest wręcz niesamowity i do tego cichy.
Solidny wygląd nowego modelu podkreślają z przodu duże wstawki chromowane. Lecz patrząc na nowe model nie sposób odnieść wrażenia, iż gdzieś już te kształty widzieliśmy. Tak to kolejne auto obok Pulsara, które nawiązuje wyglądem do modelu Qashqai. X-TRAIL ma być uzupełnieniem, większym uzupełnieniem niezwykle popularnego Suv-a.
W porównaniu do poprzednika rozstaw osi urósł o 76 mm. Przekłada się to na wzrost ilości miejsca w środku. Z przodu na środku potężnego grilla mamy dużą literę V, przechodzi ona w przetłoczenia na masce. Duże przednie lampy chowają diody LED. Nisko w zderzaku mamy jeszcze małe światła przeciwmgielne, niżej delikatną nakładkę na spód zderzaka. Cały przód jest bardzo klinowaty.
Z boku nadwozia widać charakterystyczne obłe nadkola z przetłoczeniami wokół nich, kryjące potężne 19 calowe koła. Dolna linia okien z tyłu kieruje się ku górze, przez co wygląd auta jest bardziej zadziorny. Tylna część nadwozia to zwracający uwagę spojler na górze klapy bagażnika, duża szyba tylna, masywne światła zachodzące daleko na boki nadwozia. Klapa bagażnika jest otwierana elektrycznie.
Wsiadając do środka mamy wrażenie, jakbyśmy widzieli już gdzieś tę deskę rozdzielczą. W Pulsarze i Qashqai są podobne, niemal takie same. Ale może to dobrze. Przy tym materiały użyte do wykończenia wnętrza nadają mu nowej jakości. Fotele wygodne nawet przy długiej podróży. Z przodu mamy bardzo dużo miejsca. Tylny rząd siedzeń usytuowany jest nieco wyżej niż przedni i także mamy bardzo dużo miejsca. W ten sposób nikt nikomu specjalnie nie zasłania widoku. Można także mieć wersję z trzecim rzędem siedzeń.
Trzeba przyznać, że nowy model jeździ bardzo dobrze i jest niesamowicie wygodnym pojazdem. Na drodze dobrze przyspiesza, nie mamy kompleksów. Trzyma się drogi jak przyklejony, mimo, iż zawieszenie nie jest zestrojone ekstremalnie sztywno. A 19 calowe koła nie dodają wrażenia sztywności zawieszenia i nie czujemy zbytnio dużej masy nieresorowanej. A do tego we wnętrzu jest cicho.
Jednym z podstawowych elementów rynkowego sukcesu jest zaoferowanie klientowi dokładnie tego, czego właśnie oczekuje. Trudno znaleźć kierowców SUV-ów, którzy zjeżdżają w teren. Tu mamy dobrą informację. Ten samochód sprawdzi się w lekkim i średnim terenie. NISSAN X-TRAIL jest atrakcyjnym, dobrze jeżdżącym samochodem, który nadaje się do długich wypraw i wycieczek, więc wybierzmy się na podbój świata.