Jeszcze na początku czerwca, kiedy po blisko trzech dekadach przerwy pociąg linii S4 z Zegrza Południowego ruszył w kierunku stolicy, włodarzy okolicznych gmin wręcz rozsadzał komunikacyjny entuzjazm. Już kilka tygodni później znacząco on jednak osłabł. Efekt: w weekendy oraz dni świąteczne z i do Zegrza pasażerowie mają teraz do wyboru tylko po cztery kursy.

Jak już donosiliśmy w trakcie wakacji, życie – pod postacią najwyraźniej zbyt skromnego zainteresowania podróżnych – nader szybko zweryfikowało apetyt lokalnych samorządowców na nowe połączenie. Najbardziej znaczącym skutkiem utraty owego łaknienia był złożony w lipcu przez gminy Nieporęt oraz Wieliszew do przewoźnika wniosek dotyczący zmniejszenia w soboty, niedziele oraz dni świąteczne liczby kursów linii S4 jedynie do czterech par pociągów. Co w praktyce oznaczało likwidację ośmiu kursów do oraz siedmiu kursów ze stolicy. Mniej kursów to, rachunek jest prosty, mniej pieniędzy wydanych przez obie gminy na komunikację. A stołeczny przewoźnik, wiadomo, wyłożyć ich za nie ani myślał. Stąd też zaistniałe przed kilkunastoma dniami zmiany w weekendowo-świątecznym rozkładzie jazdy, idące też, a raczej jadące, w parze z pracami torowymi prowadzonymi w newralgicznych miejscach Warszawskiego Węzła Kolejowego. Klamka więc już zapadła. Sądząc wszak po wpisach, które szybko pojawiły się na gminnych forach internetowych, część mieszkańców komunikacyjno-finansowe preferencje swoich włodarzy wolałaby jednak skierować na inne tory… Zwłaszcza że, o czym na marginesie warto wspomnieć, „automatycznie” spadła też liczba składów dojeżdżających na legionowskie Piaski – ponieważ (w wyniku zakazu wprowadzonego przez PKP PLK) zawracać mogą one tylko na głównej stacji w Legionowie albo dopiero w Wieliszewie.

Tak czy inaczej, zgodnie z komunikatem Zarządu Transportu Miejskiego, w dni powszednie na trasie linii S4, łączącej Piaseczno i Zegrze Południowe, jeździ aktualnie dziewiętnaście par, a w dni wolne od pracy – cztery pary pociągów. W weekendy pozostałe pociągi kursują pomiędzy Piasecznem i Legionowem. Natomiast pociągi linii S40 nadal jeżdżą tylko w dni powszednie, w skróconej relacji do i z przystanku Warszawa Rakowiec, gdzie można przesiąść się do tramwajów zmierzających w kierunku centrum stolicy. W ciągu dnia takich połączeń jest w obu kierunkach równo trzynaście.