Trwa wspaniała passa piłkarzy Legionovii. W środę pokonali na własnym boisku 2:1 Start Otwock, a trzy dni później wygrali na wyjeździe 1:0 z Wartą Sieradz. Po siedmiu kolejkach, z kompletem punktów, legionowianie wciąż są liderami łodzko-mazowieckiej trzeciej ligi. Sokół Aleksandrów i RKS Ursus maja już cztery punkty straty do klubu z Legionowa. W sobotę 22 września o godz. 1600 drużyna Marka Papszuna zagra na własnym boisku z Mazurem Karczew.

KS Legionovia nie zawodzi swoich kibiców i gromadzi kolejne punkty w rozgrywkach łódzko-mazowieckiej trzeciej ligi. Znakomita runda wiosenna i dobra gra w sparingach znajdują potwierdzenie w postawie zespołu także w rundzie jesiennej obecnego sezonu. W ubiegłym tygodniu Legionovia rozegrała dwa mecze. W środę na własnym boisku zmierzyła się z zawsze groźnym Startem Otwock, natomiast trzy dni później, na wyjeździe, z Wartą Sieradz.

 

Start postraszył lidera

OKS na początku sezonu pogubił trochę punktów, najbardziej chyba bolesna dla klubu z Otwocka była porażka na własnym boisku z lokalnym rywalem, Mazurem Karczew. Goście przyjechali jednak do lidera mocno zmotywowani, z postanowieniem przerwania zwycięskiej serii Legionovii. Początkowo gospodarze przeważali i stworzyli sobie kilka świetnych okazji do strzelenia bramki. Swoją szansę zmarnował Mateusz Sołtys, który z kilku metrów główkował niecelnie. W 12 minucie obrońcom gości uciekł Sebastian Janusiński, ale został sfaulowany tuż przed polem karnym. Groźny strzał Pawła Tomczyka z rzutu wolnego w trudem obronił Dawid Bułka. Dwie minuty później niewykorzystane sytuacje się zemściły. Po stracie piłki w środku boiska przez jednego z piłkarzy Legionovii, Start wyprowadził szybką kontrę, która celnym strzałem zakończył Bartosz Bobrowski.

W 21 minucie Paweł Błesznowski interweniował poza polem karnym. Goście byli przekonani, że zrobił to niezgodnie z przepisami. Najbardziej protestował strzelec bramki, który otrzymał w ciągu kilkunastu sekund dwie żółte kartki i musiał opuścić boisko. Dopiero w 43 minucie gospodarzom udało się odrobić straty. Po uderzeniu Pawła Broniszewskiego, bramkarz Startu odbił piłkę przed siebie. Najszybciej dobiegł do niej Mateusz Sołtys i uderzeniem głową pokonał Bułkę.
Po przerwie Legionovia osiągnęła większą przewagę, ale tradycyjnie już, gospodarze marnowali dobre sytuacje strzeleckie. Na kwadrans przed końcem spotkania, piłka po rzucie rożnym trafiła przed pole karne do Macieja Golińskiego. Obrońca Legionovii popisał się znakomitym uderzeniem pod poprzeczkę, pokonując bramkarza z Otwocka. Jaksię okazało, była to bramka na wagę trzech punktów.

Legionovia – Start Otwock 2:1 (1:1)
Bramki: Sołtys 43, Goliński 75 – Bobrowski 14
Legionovia: Błesznowski – Goliński, Lendzion, Łukasik, Jasiński – Janusiński(15 Barankiewicz), Prusik(55 Rawski), Broniszewski, Tlaga(80 Kalinowski), Tomczyk – Sołtys(73 Karaszewski).

Skromnie, ale pod kontrolą

Trzy dni po zwycięstwie na Startem, Legionovia pojechała na kolejny mecz. Tym razem rywalem ekipy trenera Marka Papszuna była Warta Sieradz. W meczu lidera z outsiderem nie trudno wskazać faworyta, ale w piłce nożnej często dochodzi do sensacji, kiedy murowany faworyt traci punkty z teoretycznie dużo słabszym przeciwnikiem. Goście jednak nie zamierzali zlekceważyć gospodarzy. Od początku zagrali bardzo skoncentrowani, narzucili swój styl gry, spychając rywali do defensywy. Przewaga Legionovii przyniosła efekt dopiero w 37 minucie, a bramkę na 1:0 strzelił kapitan zespołu, Paweł Tomczyk, dla którego jest to już czwarte trafienie w obecnym sezonie. Obraz gry niemal przez całe spotkanie był podobny. Goście przeważali, stwarzali sobie kolejne sytuacje strzeleckie, ale brakowało im skuteczności. Dopiero w końcówce drugiej połowy Warta zagrała bardziej ofensywnie, ale nie potrafiła stworzyć sobie żadnej sytuacji bramkowej.

Legionovia wygrała skromnie, ale jej zwycięstwo nie było zagrożone nawet przez moment. Jedyne, co może martwić, to słaba skuteczność. Najważniejsze jednak jest to, że legionowianie wygrali już siedem kolejnych spotkań i z kompletem punktów wciąż są liderem. Ponieważ rywale gubią punkty, to przewaga klubu z Legionowa nad goniącymi go Sokołem i Ursusem wzrosła już do czterech punktów.

W najbliższą sobotę do Legionowa przyjedzie Mazur Karczew. Mecz rozpocznie się o godzinie 16.00.

Warta Sieradz – Legionovia 0:1 (0:1)
Bramka: Tomczyk 37
Legionovia: Błesznowski – Goliński, Szydłowski (Karbowniak), Łukasik, Jasiński – Karaszewski (Koćmierowski), Broniszewski, Prusik, Tlaga (Barankiewicz), Tomczyk – Sołtys (Kalinowski).