Dawniej poborowi unikali pójścia do wojska jak ognia, dziś wielu młodych ludzi o nim marzy. Tak jak uczniowie z Liceum Ogólnokształcącego w Komornicy, którzy pod koniec maja kolejny raz z własnej woli dali „obuć” się w przysłowiowe kamasze.

Na czterodniowym obozie wojskowym, wraz ze swoimi opiekunami – ppłk. rez. Adamem Bednarzem i profesor Teresą Wojdą, młodzież gościła w zaprzyjaźnionej 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej w Wesołej. Tam pod swe pancerne skrzydła wzięli ją trzej wyznaczeni żołnierze batalionu czołgów, którzy najpierw zapoznali gości z historią, a następnie życiem codziennym jednostki. Które nawiasem mówić, dzięki zakwaterowaniu w zwykłej, pozbawione domowych wygód sali kat. „ż”, szybko przyszło im poznać. Kolejne dni, rozpoczynane od porannego apelu i musztry, uczniowie spędzili na prowadzonych przez instruktorów zajęciach z taktyki, doskonaleniu postaw strzeleckich, szkoleniu przeciwchemicznym, a na deser zaliczyli m.in. przejażdżkę czołgiem PT-91 Twardy. Przyszli żołnierze dość dobrze zapoznali się również z garnizonowym poligonem.

Czas po zajęciach spędzali głównie w „Klubie Kościuszkowca”, grając w bilard, tenisa stołowego i w „piłkarzyki”. I tak aż do ogłaszanego o 22.00 capstrzyku. Czy taka solidna zaprawa wybiła któremuś z uczestników chęć związania życia z mundurem? Jak zgodnie przyznali uczniowie z Komornicy, wręcz przeciwnie!