W policyjnych statystykach oraz odczuciach mieszkańców Legionowo to miejsce bardzo bezpieczne. Zdaniem specjalistów duża w tym zasługa kamer monitoringu, które od lat mają sporą część miasta na oku. Ponieważ jednak z biegiem czasu owo oko zaczęła dotykać technologiczna zaćma, w ratuszu zapadła decyzja o modernizacji całego systemu.

Za wspomnianą decyzją, tak szybko jak to było możliwe, poszły i działania, i środki. – W październiku ubiegłego roku gmina miejska Legionowo podpisała umowę na realizację dokumentacji projektowej związanej z przebudową sieci monitoringu miejskiego. W zakresie prac projektowych zamawiający przewidział zaprojektowanie przebudowy sieci światłowodowej łączącej wszystkie znajdujące się w mieście oraz nowo projektowane punkty kamerowe, zaprojektowanie w nowej lokalizacji serwerowni wraz z oprogramowaniem, a także zaprojektowanie ściany wizyjnej wraz ze stanowiskami operatorskimi. Ponadto przewidziana jest też na terenie miasta wymiana części istniejących punktów kamerowych – informuje Przemysław Mazur, zastępca naczelnika wydziału inwestycji UM w Legionowie.

Za projekt nowego systemu urząd zapłaci ponad 150 tys. zł. Ma on być gotowy do końca kwietnia bieżącego roku. Na modernizację i rozbudowę monitoringu zarezerwowano w aktualnym budżecie miasta okrągły milion złotych. – On powstał ponad 10 lat temu, a jego sercem – oprócz kamer, które widzimy na zewnątrz – jest system informatyczny. To są komputery, dyski i procesory, które po prostu wymagają już wymiany. Mamy też wiele zgłoszeń od mieszkańców dotyczących ustawienia nowych kamer w miejscach, które wskazują oni jako takie, gdzie występują różnego rodzaju zagrożenia – tłumaczy Piotr Zadrożny, zastępca prezydenta Legionowa.

Od początku wiadomo było więc jedno: aby zafundować monitoringowi odświeżający lifting, trzeba wymienić jego informatyczne wnętrzności. Bo tylko wtedy, oprócz nowych, lepszych kamer, będzie też można wzbogacić go o nowe, istotne funkcjonalności. Takie, które pozwolą zniwelować negatywne skutki wakatów w obsadzie stanowisk operatorów systemu. Wynikające zresztą nie tylko z faktu, że trudno zarobić tam kokosy. – Mamy też bardzo niski poziom bezrobocia, przez co potencjalnych, dostępnych na rynku kandydatów jest niewielu. I niestety, jeżeli chodzi o operatorów monitoringu, występują braki kadrowe. Dlatego też głównym, w mojej ocenie, elementem modernizacji tego systemu będzie automatyzacja procesów, tak żeby śledząc obraz z kamer, sam wskazywał on operatorowi, że w danym miejscu dzieje się coś, co dziać się nie powinno. Jest to już w tej chwili możliwe. Istnieją odpowiednie rozwiązania technologiczne i na pewno będziemy je wdrażać – dodaje zastępca prezydenta.

Chodzi tu głównie o specjalistyczne oprogramowanie, które samo wychwyci i zlokalizuje akty łamania prawa oraz inne nietypowe zdarzenia. Będzie ono przykładowo w stanie namierzyć przejazd na czerwonym świetle, nieprawidłowe parkowanie, zidentyfikować poszukiwanego człowieka lub dostrzec pozostawiony bez opieki pakunek. Wówczas system automatycznie zasygnalizuje zdarzenie obsługującym go ludziom. – Aktualnie monitoring miejski jest wyposażony w 49 punktów kamerowych, a docelowo, po tej przebudowie, będzie ich 58. Oczywiście z możliwością rozbudowy i podłączenia dużej liczby kolejnych kamer – zaznacza Adam Nadworski, komendant Straży Miejskiej w Legionowie.

W zależności od ich usytuowania, część „obiektywnych” części systemu – tak jak obecnie – zostanie umocowana na stałe, inne zaś pozostaną obrotowe. Chociaż wzrośnie ich liczba, legionowski monitoring będzie obsługiwany już nie w dwóch, lecz tylko w jednej lokalizacji: wspólnie dla miasta, dworca i położonych przy nim parkingów wielopoziomowych. – Planowane jest przeniesienie całości monitoringu, czyli serwerowni i stanowisk operatorskich, do Centrum Komunikacyjnego w Legionowie. Jeżeli chodzi o pomieszczenie dla operatorów, będzie ono wyposażone w tak zwaną ścianę ekranową. Operator będzie mógł w efektywny sposób z niej korzystać, łatwo przerzucając kolejne obrazy z rozmieszczonych na ulicach kamer – mówi komendant Nadworski. Na jednej zmianie zmodernizowany miejski monitoring ma obsługiwać dwóch operatorów.

Gdy już dobiegnie końca jego projektowanie, ratusz rozpocznie szukanie wykonawcy. Stanie się to prawdopodobnie w drugiej połowie tego roku. Co istotne, prace przy unowocześnianiu i rozbudowie legionowskiego „wielkiego brata” pozostaną bez wpływu na sprawność jego działania. – Na etapie realizacji zadania, przy przebudowie sieci światłowodowej oraz pozostałych czynnościach, przewidujemy utrzymanie ciągłości pracy całego systemu – uspokaja Przemysław Mazur. Korzyści z jego wdrożenia miasto oraz jego mieszkańcy mają szansę odczuć jeszcze w tym roku. A negatywne skutki – ci, którzy łamiąc prawo, staną z miejskimi kamerami oko w oko.

Poprzedni artykułPsychiczna recydywa
Następny artykułLodowata przestroga
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.