Do urn legionowianie poszli w niedzielę chętniej niż mieszkańcy wielu innych części kraju. Spośród ponad czterdziestu tysięcy uprawnionych do głosowania (40 164) skorzystało z tego prawa blisko 73 proc. mieszkańców.

Jak było do przewidzenia, większość z nich udzieliła poparcia dwóm głównym, faworyzowanym w sondażach komitetom. W miejskim pojedynku na szczycie minimalnie lepsze okazało się Prawo i Sprawiedliwość, które wyprzedziło Koalicję Obywatelską o 179 głosów. Trzecie miejsce na podium zajął odradzający się po parlamentarnym niebycie Sojusz Lewicy Demokratycznej. Tak samo kolejność najlepszych komitetów wyglądała w całym powiecie.

Jeśli chodzi o personalia, legionowskim czempionem okazał się Jan Grabiec, który o 173 głosy wyprzedził Mariusza Błaszczaka. Szef MON-u był za to lepszy w całym powiecie, gdzie oddalił się od głównego rywala na 1215 głosów. Ogółem z okręgu wyborczego nr 20 do Sejmu weszło dwunastu kandydatów. Oprócz dwóch wspomnianych polityków znaleźli się w tym gronie między innymi pisowski wojewoda Zdzisław Sipiera, Andrzej Rozenek z SLD, Kinga Gajewska z KO i reprezentantka ludowców Bożena Żelazowska.

Prestiżowy pojedynek do senatu wygrała w okręgu nr 20 Jolanta Hibner z Koalicji Obywatelskiej (146 318). Walczący o reelekcję Jan Żaryn z PiS-u (137 674) był od niej gorszy o 8644 głosy. Tyle arytmetyka. Czas pokaże, jak za okazane przy urnach poparcie
parlamentarzyści się wyborcom odwdzięczą.

Poprzedni artykułTrafił w dziesiątkę
Następny artykułKarambol na skrzyżowaniu
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.