Statystycznie każdy człowiek choć raz w życiu przechodzi epizod depresyjny, czasem nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Dobrze natomiast wiadomo, że z depresją coraz częściej zmagają się dzieci i młodzież. Dlatego Urząd Miasta Legionowo, gdy tylko się o niej dowiedział, bez wahania nawiązał współpracę z radiem ESKA, przystępując do ogólnopolskiej kampanii „ESKA – Razem przeciw depresji”.

Będąc na bieżąco ze współczesnymi bolączkami dzieci i młodzieży, urzędnicy z ratusza chętnie skorzystali z nowej możliwości wsparcia miejscowych uczniów. – Zakupiliśmy licencję, na podstawie której nauczyciele, rodzice, ale i młodzież mogą korzystać z materiałów przygotowanych przez specjalistów współpracujących z Radiem ESKA. Dzięki tym materiałom wspólnie mogą przejść przez interaktywny film umieszczony na stronie www.legionowo.pl i na podstawie swoich wyborów diagnozować własne problemy, zobaczyć, co mogą zmienić w swoim życiu, żeby zapobiegać temu ogólnoświatowemu problemowi – informuje Anna Szwarczewska, kierowniczka referatu kultury i współpracy UM w Legionowie.

Określające to zjawisko liczby są alarmujące: prawie 9 proc. młodych ludzi ma za sobą próbę samobójczą, 28 proc. nie ma chęci do życia, prawie 30 proc. przejawia zachowania depresyjne, a ponad połowa nie wie, co robić w trudnych sytuacjach. Wymyślony przez psycholożkę Maję Pisarek projekt, poparty medialną siłą Radia ESKA, ma pomóc tę depresyjną falę powstrzymać. Temu też służyło poniedziałkowe (11 grudnia) spotkanie w Królewskiej Dwójce, z udziałem psycholożki i przedstawicieli miejskich placówek oświatowych. – Mimo tego, że w Polsce psychiatria, pomoc psychologiczna nie wyglądają najlepiej, to mamy bardzo dużo możliwości. Począwszy od tego, że państwo, jako nauczyciele, mogą po prostu usiąść i porozmawiać z tym młodym człowiekiem – radziła pomysłodawczyni projektu.

Zwracając się do nauczycieli, Maja Pisarek podkreśliła rolę poszerzania świadomości ich oraz rodziców w tym zakresie. Omówiła ponadto symptomy, wczesne rozpoznawanie i właściwe postępowanie z uczniami dotkniętymi depresją. Także jeśli chodzi o ocenę posiadanych przez nich wiadomości i postępów w edukacji. – Mają obniżony system poznawczy. Nie są w stanie przyswajać wiedzy w taki sposób jak zdrowe dzieci. Wiemy doskonale, że dobrze by było dać im wzmocnienie: inny sposób zaliczania czy też troszeczkę zwolnić tempo, jeżeli chodzi o ich system nauki. (…) Pochylamy się nad dziećmi, które mają niepełnosprawności, pochylamy się nad dziećmi, które leżą w szpitalu, i wtedy różne przedmioty zaliczamy im inaczej, pochylmy się więc nad dziećmi, które chorują na depresję – apelowała psycholożka. – Wiemy, że młodzież ma coraz więcej problemów emocjonalnych. Chcemy jej pomagać, a gdzie zrobić to lepiej, jeśli nie w szkołach? Razem z organem prowadzącym, przy współpracy z dyrektorami, nauczycielami i specjalistami, chcemy dotrzeć do jak największej liczby młodych ludzi, aby po prostu rozmawiać z nimi o depresji. Aby uświadomić im, że to jest choroba, którą można i należy leczyć. I żeby żaden młody człowiek nie został sam ze swoimi problemami – dodaje Anna Lewandowska, dyr. II LO w Legionowie.

W spotkaniu w ogólniaku uczestniczył również prezydent Legionowa. I to nie tylko w roli słuchacza. Będąc historykiem, omawiany tam problem ocenił on z szerszej perspektywy. – Jeszcze sto lat temu, jak rodziły się dzieci, to ich mózgi kształtowały się wolno, spokojnie, w ciszy. (…) A dzisiaj, jak tak jeżdżę po świecie i obserwuję też, niestety, w Polsce, to dzieciak jeszcze nie siedzi, a już dostaje smartfona. Ta zmiana nastąpiła bardzo szybko i nasze mózgi oraz mózgi naszych dzieci są absolutnie do tej zmiany nieprzygotowane – powiedział Roman Smogorzewski. W połączeniu z piętrzącymi się przed młodymi ludźmi wyzwaniami rodzą się problemy, których wielu z nich nie jest w stanie udźwignąć. – Te dzieciaki naprawdę mają przechlapane i patrzenie z naszego „średniowiecznego” punktu widzenia na ich świat jest skazane na porażkę. Trzeba pogodzić się z tym, że świat wirtualny często jest dla nich bardziej realny, niż ten, który nas otacza. (…) To jest ogromne wyzwanie, choć jeszcze nie zderzyliśmy się ze ścianą. Jeszcze sobie radzimy, ale za kilka lat – co mówi też WHO – depresja będzie główną chorobą ludzkości. Nie choroby nowotworowe, nie choroby układu krążenia, tylko właśnie depresja.

Tuż po zakończeniu poniedziałkowej konferencji Maja Pisarek spotkała się z licealistami z Królewskiej Dwójki. Namacalnym efektem tej wizyty była wypełniona przez nich na koniec ankieta ewaluacyjna. Ale i bez niej wiadomo już jedno: ponad 43 proc. polskich uczniów uważa, że nauczycielom nie zależy na ich przyszłości. Tym bardziej więc pedagodzy pragną wyprowadzić uczniów z tego błędnego przekonania. A jeszcze bardziej – z depresji. – Jestem przekonana, że w każdej szkole, jeżeli na lekcjach i godzinach wychowawczych ten projekt będzie dalej realizowany, dotrze do młodych ludzi i znajdą oni pomoc. Będą wiedzieli, do kogo się zwrócić, jeżeli mają problemy emocjonalne – uważa dyr. Anna Lewandowska. Im szybciej uzyskają wsparcie, tym lepiej. Specjaliści szacują, że w Polsce już co piąty nastolatek wykazuje objawy depresji.

Poprzedni artykułWybrzeże zdobyte!
Następny artykułZ Ochotą na punkty
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.