Za sprawą Andrzeja Bochacza, od lat uprawiającego oraz propagującego sztukę tworzenia mozaik i witraży, pojawiło się ich już w Legionowie całkiem sporo. A będzie jeszcze więcej. I to już wkrótce, dobiega bowiem końca praca nad najnowszym wspólnym dziełem artystów skupionych wokół pracowni Easy Art. Zacznie ono bić – oczywiście po oczach – w samym sercu miasta.

Kilkunastu uśmiechniętych i zrelaksowanych członków grupy Easy Art złapaliśmy w ich legionowskim mateczniku. Oczywiście przy pracy. – Dzisiejszy dzień jest wyjątkowy w takim znaczeniu, że finalizujemy pracę nad trzecią mozaiką z cyklu „Okruchy czasu”. Są już na urzędzie miasta dwie, a teraz kończymy trzecią. Jest ona poświęcona zwycięstwu legionowskich pilotów w zawodach o Puchar Gordona Bennetta, pierwszemu zwycięstwu, w roku 1933. Wtedy to nasi piloci z balonem „Kościuszko” zwyciężyli do Chicago i tam hardcorowo zwyciężyli ten konkurs. I potem, w kolejnych latach, również odnosiliśmy tam wiele sukcesów. Okazało się, że polska sztuka baloniarstwa jest wyjątkowa i niepowtarzalna – przypomina Andrzej Bochacz z pracowni Easy Art.

I taka też będzie upamiętniająca wyczyn Franciszka Hynka i Zbigniewa Burzyńskiego legionowska mozaika. Nad plastycznym uhonorowaniem ich wyczynu sprzed 90 lat jak zwykle pracowało mnóstwo osób. Nie tylko zresztą w legionowskiej siedzibie pracowni Easy Art przy ul. Jagiellońskiej 8. – Są to seniorzy z klubu Amicus, dzieci ze szkoły przy Jagiellońskiej 69, Fundacja „Promień Słońca”, Warsztaty Terapii Zajęciowej św. Rity i wolontariusze z Legionowa. A dzisiaj rozpoczęliśmy takie trzydniowe spotkanie, gdzie taka nieformalna grupa o dźwięcznej nazwie Easy Art, która od kilkunastu lat funkcjonuje w naszym kraju, przyjechała do nas i będzie nam pomagać. Jest w niej m.in. Alex, z którą wespół w zespół prowadzimy tę pracownię, jest też Dawid Zborowski – tak naprawdę założyciel Easy Art w 2006 roku – mówi legionowski twórca. Od tamtego czasu organizacja, co tu kryć, liczebnie bardzo się rozrosła. – To jest takie nieformalne stowarzyszenie, skupiające w Polsce prawie trzy tysiące osób, które wykonując swoje normalne zdania i obowiązki, lubią też robić mozaiki i witraże. To fantastyczna grupa i ciekawe są też nasze spotkania.

Ich najnowszy, poświęcony polskim baloniarzom efekt pojawi się na legionowskim ratuszu najpóźniej w początkach października. I dołączy do podobnych dzieł umieszczonych w pobliżu fontanny przed wejściem do urzędu miasta. Już teraz ciesząc się z kolejnej ukończonej mozaiki, jej twórcy zapewniają, że artystyczne bezrobocie im nie grozi. – W przyszłym roku mamy plan wykonania wyjątkowej mozaiki, poświęconej Powstaniu Warszawskiemu, które to, jak wiemy, w Legionowie się odbyło i chociaż trwało niedługo, historycznie jest to dla naszego miasta bardzo ważny fragment. I mamy nadzieję, że ozdobi on mury warszawskiego urzędu miasta – na koniec zdradził Andrzej Bochacz. Po czym szybko wrócił do mozaikowych obowiązków…

Chociaż twórców dzieł z kawałków szkła jest w Legionowie i całym kraju niemało, wciąż można do nich dołączyć. Jak zapewnia Andrzej Bochacz, przychodząc do pracowni Easy Art z dobrymi pomysłami i chęcią do twórczej pracy, nikt nie odejdzie z kwitkiem.

Poprzedni artykułGórnik wydobył punkty
Następny artykułSkute(r/k) nieuwagi
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.