Tuż przed świętami wielkanocnymi okolicznościowe spotkanie zaliczyli członkowie klubu Senior+, słuchacze Legionowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz innych lokalnych organizacji senioralnych. Udzielając przy okazji swym gościom krótkiej, acz cennej lekcji na temat układania sobie relacji z lokalnym samorządem.

Ponieważ legionowskie organizacje senioralne od lat działają bardzo prężnie, to i nastroje znający się dobrze biesiadnicy mieli doskonałe. – Nasze miasto wyróżnia się w skali kraju tym, że realizowana w nim polityka senioralna opiera się na przyjaznym klimacie zapewnianym przez samorząd terytorialny, z prezydentem Romanem Smogorzewskim oraz Ryszardem Brańskim, przewodniczącym rady miasta, na czele – potwierdza dr Roman Biskupski, prezes Stowarzyszenia Pomocy Potrzebującym „Nadzieja”. A wraz z nimi przez mnóstwo urzędników i pracowników instytucji zajmujących się działalnością na rzecz starszych mieszkańców. Ich poczynania w dużej części stymuluje i koordynuje Miejska Rada Seniorów. Przed kilkunastoma dniami zakończyła ona swą trwającą od 2019 roku kadencję, a sprawozdanie z jej pracy z satysfakcją przyjęli legionowscy radni. – Podsumowane zostały działania podejmowane przez urząd miasta, przez organizacje działające na rzecz seniorów, ale również i przez samych seniorów, którzy inicjowali wiele przedsięwzięć, które udało się wypracować dzięki przyjęciu strategii polityki senioralnej na lata 2020-2023. Natomiast aktualnie opieramy się na opracowanej przez naszych legionowskich seniorów strategii, która będzie obowiązywała do 2026 roku – dodaje dyrektor LUTW.

Znalazły w niej swoje odbicie potrzeby, oczekiwania i postulaty legionowian w wieku 60+, głównie w sferze kultury i rozrywki, rekreacji oraz ochrony zdrowia. Wszystko po to, aby miejska polityka senioralna była skrojona na miarę. Jak powinno się ją realizować, podglądała zaproszona na świąteczną kolację Katarzyna Rostek, zastępczyni burmistrza miasta Kobyłka. Jej zdaniem analiza doświadczeń innych gmin to podstawa. – Edukujemy się, zbieramy informacje, po prostu jesteśmy przygotowani. Zbieramy też informacje od samych seniorów, którzy są bardzo zainteresowani tematem i chcą w tym uczestniczyć – mówi przedstawicielka podwarszawskiego samorządu. Szybka i wygodna droga do „trzeciowiekowej” aktywności wiedzie przez lokalną radę seniorów. W Legionowie pozytywne efekty jej funkcjonowania widać jak na dłoni. – To jest organ, który może pomóc samorządowi chociażby w diagnozie, w planowaniu działań, a to jest podstawa. Nie zaczniemy działać, jak nie będziemy wiedzieli, co mamy robić, dla kogo i co jest nam do tego potrzebne – zaznacza Katarzyna Rostek.

Skoro już mowa o radzie seniorów, miejsca w tej legionowskiej stoją dla kandydatów otworem. W nowej kadencji, jeżeli tylko zechcą, będą mogli się wykazać. – Osoby kreatywne, które w najbliższych latach chcą działać w środowisku senioralnym, w radzie seniorów, powinny wejść na naszą stronę internetową, przeczytać dokładnie całą procedurę powoływania nowej rady seniorów. Tam otrzymają wszystkie niezbędne informacje do tego, żeby znaleźć się w tej radzie. Wnioski o rozpatrzenie kandydatur mogą też być składane przy wsparciu organizacji senioralnych bądź innych organizacji działających na rzecz środowiska seniorów w mieście Legionowo – informuje dr Roman Biskupski. I oczywiście gorąco do kandydowania zachęca.

Poprzedni artykułKrym-pujące pragnienia
Następny artykułLegion za burtą
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.