fot. arch.

We wtorek (4 maja) w zarządzanej przez spółkę KZB legionowskiej pływalni Wodne Piaski zostały wznowione zajęcia dla grup zorganizowanych. Częściowe otwarcie tego lubianego przez miłośników sportu i rekreacji obiektu miało związek z kolejnym poluzowaniem przez rządzących obostrzeń mających ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa.

Zielone światło dla pływaków zapalił jak zwykle krajowy rząd. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 29 kwietnia bieżącego roku, w zajęciach prowadzonych na terenie tego rodzaju obiektów mogą już brać udział dzieci oraz młodzież do osiemnastego roku życia. Przy czym wewnątrz danego budynku może przebywać nie więcej niż połowa użytkowników przewidzianych przy pełnym obłożeniu basenu, pod warunkiem prowadzenia tam działalności bez udziału publiczności.

Jak było do przewidzenia, z możliwości powrotu do Wodnych Piasków skorzystało mnóstwo uprawnionych do tego osób. – Pierwszego dnia ruszyły zajęcia wszystkich grup, które wcześniej realizowały u nas naukę pływania. Oprócz podopiecznych szkółek pływackich pojawili się także uczniowie sąsiedniej Szkoły Podstawowej 8, którzy mogli już wznowić prowadzone na pływalni lekcje wychowania fizycznego – informuje Zbigniew Garbaczewski, kierownik pływalni Wodne Piaski. Jeśli do tego czasu nic się nie zmieni, od 29 maja będą z niej mogli korzystać także klienci indywidualni, jednak również z zastrzeżeniem pięćdziesięcioprocentowego obłożenia obiektu. – Obserwujemy duże zainteresowanie ze strony mieszkańców, pytających o konkretną datę pełnego otwarcia pływalni. Generalnie, wszystko mamy już dopięte na ostatni guzik. Basen sportowy oraz rekreacyjny są udostępnione do korzystania, brodzik i jacuzzi też tylko czekają na przyjęcie klientów – dodaje kierownik obiektu.

Biorąc pod uwagę zmniejszającą się liczbę zakażeń i postępy w masowych szczepieniach rodaków, wypada mieć nadzieję, że podana przez rząd data otwarcia Wodnych Piasków dla wszystkich użytkowników już nie ulegnie zmianie. Miłośnicy pływania z niecierpliwością na taką wiadomość czekają!

Poprzedni artykułLanie na majówkę
Następny artykułWjechał mu w tył
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.