Tego właściwie można było oczekiwać. Chociaż zapewne nie uda się namierzyć sprawców całego zamieszania, ktoś – przy pomocy kolejnego lipnego zgłoszenia o podłożeniu ładunku wybuchowego – próbował zakłócić przebieg wtorkowego (4 maja) egzaminu maturalnego w legionowskiej Królewskiej Dwójce.

Niedługo po godzinie dziewiątej dyżurny z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie odebrał zgłoszenie o ładunku wybuchowym podłożonym w II Liceum Ogólnokształcącym im. Jana III Sobieskiego. Wiadomość przyszła pocztą elektroniczną. Chociaż, biorąc pod uwagę istną plagę tego rodzaju alarmów, istniało minimalne prawdopodobieństwo, że coś naprawdę jest na rzeczy, procedury nie pozostawiają w takich przypadkach wątpliwości – trzeba działać. Dlatego na miejsce zdarzenia natychmiast udały się zastęp straży pożarnej z JRG Legionowo oraz policja. Ku zadowoleniu ratowników oraz pracowników Królewskiej Dwójki, szybko wyszło na jaw, że nie ma się czego obawiać i wieści o bombie są tylko kolejną nieudolną próbą zdestabilizowania pracy szkoły. W związku z tym dyrekcja placówki nie zdecydowała się na ewakuację uczniów i egzamin maturalny udało się przeprowadzić bez przeszkód.

Tego samego dnia, ale kilka minut wcześniej, podobną informację odebrano w jabłonowskim przedszkolu przy ul. Chotomowskiej. Po przyjeździe służb tam również postanowiono nie przerywać funkcjonowania placówki i zrezygnowano z ewakuacji dzieci.

Poprzedni artykułSiano na krajówce
Następny artykułW drodze do drogi
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.