Po frekwencji na zarządzanej przez spółkę KZB legionowskiej pływalni Wodne Piaski nie widać, że uczniowie oraz ich rodzice wyjechali z miasta na ferie zimowe. Wręcz przeciwnie, obiekt wypełniony jest ostatnio po brzegi, zbierając zasłużone pochwały od jego stałych, ale także nowych użytkowników.

Jedni uczniowie, mając przerwę w edukacji, wolą – sami lub w towarzystwie rodziców – relaksować się z dala od domu, inni zgoła odwrotnie – preferują wypoczynek na miejscu. Wypoczynek często aktywny, co każdego dnia da się ostatnio dostrzec właśnie w Wodnych Piaskach. – Odwiedzają nas chętnie zarówno indywidualni użytkownicy, jak i całe rodziny. Wyraźnie to widać zwłaszcza teraz, w trakcie ferii zimowych. Gościmy też coraz więcej obcokrajowców – ze Wschodu, lecz także z Europy Zachodniej, odwiedzających w Polsce swoją rodzinę lub przyjaciół – mówi Zbigniew Garbaczewski, kierownik pływalni Wodne Piaski. Dodając zarazem, że większym zainteresowaniem cieszy się też ostatnimi czasy drugi miejski basen, przy ul. Królowej Jadwigi.

Wiele wskazuje na to, że rosnące powodzenie legionowskiej oferty dla miłośników wodnych rozrywek wynika również z… kłopotów konkurencji. Znajdujący się tuż „za miedzą” obiekt basenowy w Nowym Dworze Mazowieckim wywiesił bowiem w sieci lakoniczny komunikat o treści „Uwaga! Pływalnia Miejska nieczynna do odwołania”, zmuszając poniekąd stałych użytkowników do szukania dlań alternatywy. A bodaj najlepsza i najbliższa jest właśnie w Legionowie.

Poprzedni artykułWyPiSka z klubu
Następny artykułCzwórka do pudła
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.