Kiedy gmina zachowuje w tej kwestii bierność, ani liczba, ani standard jej mieszkań socjalnych same nie wzrosną. Dlatego w miejskim ratuszu od lat wyznają prostą zasadę: jeśli takie lokale chce się mieć, najlepiej samemu je zbudować. A że dobry gospodarz zawsze wysupła na ten cel trochę grosza, na Kozłówce powstaje już piąty budynek z mieszkaniami dla mniej zamożnych legionowian. Nim jednak wykonawca przystąpił do stawiania nowego bloku, musiał rozebrać jego sędziwego poprzednika. Robotnicy zabrali się za to pod koniec kwietnia.