Piłkarze Legionovii już w pierwszej połowie meczu z MKS Kutno zapewnili sobie trzy punkty i pozycje lidera po rundzie jesiennej. Po 45 minutach, drużyna trenera Marka Papszuna prowadziła 4:0 i po przerwie rywale mogli już tylko walczyć o to, aby ich występ w Legionowie nie zakończył się blamażem. Honorowego gola dla gości zdobył dopiero w doliczonym czasie gry Rafał Kubiak. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 4:1. Legionovia zapewniła sobie już pozycję lidera po rundzie jesiennej.
Mecz Legionovii z MKS Kutno zapowiadał się jako hit kolejki. Lider podejmował czwartą drużynę, która przed tygodniem ograła u siebie wicelidera. Trener Marek Papszun znakomicie zmobilizował swoich piłkarzy, którzy od początku spotkania grali bardzo skoncentrowani i, co ważne, tym razem byli bardziej skuteczni.
Gospodarze od pierwszych minut osiągnęli przewagę i obrońcy gości wraz z bramkarzem mieli ogromne problemy z powstrzymaniem ataków Legionovii. W pierwszym kwadransie meczu, gospodarze wypracowali sobie przynajmniej trzy bardzo dobre sytuacje do zdobycia bramki. Najbliżej pokonania Jakuba Skrzypca był Paweł Broniszewski, który główkował minimalnie niecelnie, a bramkarz tylko odprowadził wzrokiem futbolówkę mijająca o centymetry bramkę. Bardzo aktywny był Konrad Karaszewski, ale brakowało mu trochę szczęścia w wykończeniu efektownych akcji indywidualnych.
Nokaut do przerwy
W 15 minucie Karaszewski kolejny raz się wbiegł w pole karne lewej strony i podał do Kamila Tlagi. Napastnik Legionovii pewnym uderzeniem z 8 metrów zdobył pierwszą bramkę dla gospodarzy. Lider nie zamierzał zadowalać się jednobramkowym prowadzeniem i nadal atakował z rozmachem, stwarzając sobie sytuacje do strzelenia kolejnych goli. Gościom udawało się skutecznie bronić do 38 minuty. Wtedy wynik na 2:0 podwyższył Mateusz Sołtys. Prawoskrzydłowy Legionovii ponownie pokonał Skrzypca cztery minuty później, a w 43 minucie na czwartą bramkę dla gospodarzy zdobył Paweł Tomczyk. Taki wynik praktycznie przesądzał o tym, która drużyna zdobędzie trzy punkty.
Po przerwie legionowianie nadal przeważali i wypracowali sobie kilka kolejny sytuacji bramkowych, ale w ich grze chyba brakowało już trochę koncentracji. Wysokie prowadzenie po pierwszej połowie wyraźnie ich rozkojarzyło. Trzeba przyznać, że i goście wyciągnęli wnioski z pierwszej części i już nie grali tak otwartej piłki, bojąc się kompromitującej porażki. Nie murowali jednak własnej bramki, lecz starali się zdobyć choćby honorowego gola. Udało im się to w doliczonym czasie gry, a Mateusza Mtrackiego pokonał bardzo ładnym uderzeniem z rzutu wolnego Rafał Kubiak.
Legionovia – MKS Kutno 4:1 (4:0)
Bramki: Tlaga 15, Sołtys 37, 41, Tomczyk 43 – Kubiak 90+3
Legionovia: Matracki – Goliński, Lendzion, Łukasik, Jasiński – Sołtys (62 Kalinowski), Tomczyk, Broniszewski, Barankiewicz (75 Rawski), Karaszewski (84 Karbowniak), Tlaga (71 Kosim).
Z Targówkiem w czwartek
Wynik 4:1 z jednym z kandydatów do awansu robi wrażenie, ale mógł być jeszcze bardziej okazały, gdyby legionowianie w drugiej połowie zagrali bardziej skoncentrowani. Nie ma jednak co narzekać, bo zespół zaprezentował się z bardzo dobrej strony. W pierwszej połowie efektownie i skutecznie, nie pozostawiając wątpliwości, że miejsce lidera w pełni mu się należy. Trzy punkty zdobyte w rywalizacji z MKS Kutno, zapewniły drużynie Marka Papszuna mistrzostwo jesieni, chociaż do rozegrania pozostała jeszcze jedna, zaległa kolejka. Z powodu opadów śniegu, cala trzynasta kolejka została odwołana, a nowy termin ustalono na 17-18 listopada. Jedno zaległe spotkanie już się odbyło. Start Otwock 7 listopada przegrał na własnym boisku z Lechią Tomaszów Mazowiecki 1:2. Także spotkanie Legionovii z GKP targówek zostanie rozegrane nieco wcześniej niż pozostałe mecze. działacze Legionovii i Targówka uzgodnili, że mecz w Legionowie zostanie rozegrany w czwartek 15 listopada o godzinie 1300. Powodem kolejnej zmiany terminu, była prośba gości, który w weekend mają uczestniczyć w międzynarodowym turnieju.
Piłka nożna. III liga. Grupa łódzko-mazowiecka
15 kolejka (10 listopada). Legionovia – MKS Kutno 4:1 (Kamil Tlaga 15, Mateusz Sołtys 37, 41, Paweł Tomczyk 43 – Rafał Kubiak 90), Omega Kleszczów – Sokół Aleksandrów Łódzki 0:1 (Rafał Serwaciński 49), Ursus Warszawa – Broń Radom 0:2 (Wojciech Kupiec 28, Norbert Rdzanek 63), Start Otwock – Zawisza Rzgów 4:2 (Damian Falkowski 55, Bartosz Bobrowski 70, Dawid Bułka 75 (k), Jakub Piekut 82 – nieznany 87, 89), Orzeł Wierzbica – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 0:7 (Tomasz Sieński 13, Paweł Romanowski 34, Tomasz Feliksiak 63, 66, 88, 89, Arkadiusz Niezgoda 77), Mazur Karczew – Lechia Tomaszów Mazowiecki 0:1 (Mateusz Milczarek 87), Włókniarz Zelów – GKP Targówek Warszawa 2:3 (Michał Stasiak 28, Jakub Rozwandowicz 87 – Mateusz Furman 3, 79, Piotr Cudny 90), Warta Sieradz – WKS Wieluń 0:1 (Kamil Mituła 88).
1. |
Legionovia |
36 |
12 |
0 |
2 |
28-12 |
2. |
Sokół Aleksandrów Ł. |
30 |
9 |
3 |
2 |
24-7 |
3. |
Ursus Warszawa |
29 |
9 |
2 |
3 |
22-16 |
4. |
Lechia Tomaszów Maz. |
28 |
8 |
4 |
3 |
17-11 |
5. |
Broń Radom |
25 |
8 |
1 |
5 |
27-13 |
6. |
MKS Kutno |
23 |
7 |
2 |
5 |
19-17 |
7. |
Omega Kleszczów |
23 |
7 |
2 |
5 |
22-15 |
8. |
Start Otwock |
21 |
6 |
3 |
6 |
28-25 |
9. |
Pogoń Grodzisk Maz. |
21 |
6 |
3 |
5 |
28-25 |
10. |
GKP Targówek |
19 |
6 |
1 |
7 |
21-22 |
11. |
WKS Wieluń |
18 |
5 |
3 |
6 |
21-18 |
12. |
Włókniarz Zelów |
14 |
4 |
2 |
8 |
19-27 |
13. |
Mazur Karczew |
13 |
4 |
1 |
9 |
8-19 |
14. |
Warta Sieradz |
10 |
2 |
4 |
8 |
14-21 |
15. |
Orzeł Wierzbica |
8 |
2 |
2 |
10 |
8-40 |
16. |
Zawisza Rzgów |
4 |
1 |
1 |
12 |
10-28 |
13 kolejka (15-18 listopada). Start Otwock – Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:2 (Patryk Pięcek 16 – Kamil Szymczak 40, Kamil Cyran 53), Legionovia – GKP Targówek Warszawa (15.11, 1330), Ursus Warszawa – Pogoń Grodzisk Mazowiecki (17.11, 1100), Zawisza Rzgów – Sokół Aleksandrów Łódzki (17.11, 1200), Mazur Karczew – MKS Kutno (17.11, 1200), Omega Kleszczów – WKS Wieluń (17.11, 1300), Orzeł Wierzbica – Włókniarz Zelów (17.11, 1300), Warta Sieradz – Broń Radom (17-18.11)