fot. arch.

Powiedzieć, że sobotnie spotkanie Legionovii Legionowo z Victorią Sulejówek było emocjonujące, to tak jakby nic nie powiedzieć. Padło w nim aż siedem bramek. Piłkarze Marcina Broniszewskiego dwukrotnie prowadzili, a rywalowi dwukrotnie udało się doprowadzić do wyrównania. Zwycięska bramka padła natomiast w samej końcówce meczu.

Dla Legionovii nie mógł on zacząć się lepiej. W ciągu zaledwie pięciu minut udało jej się strzelić dwie bramki. Jako pierwszy, w 9 minucie, na listę strzelców wpisał się Franciszek Fabiszewski. W 14 minucie długie podanie po rzucie wolnym wykorzystał Alec Schwartzman i strzałem głową wyprowadził swoją drużynę na dwubramkowe prowadzenie. Podopieczni trenera Broniszewskiego zbyt długo się nim jednak nie cieszyli, już bowiem dziesięć minut później goście zdobyli bramkę kontaktową. Po szybkiej kontrze jeden z zawodników Victorii został sfaulowany w polu karnym Legionovii. Podyktowany przez sędziego rzut karny pewnie wykorzystał Sebastian Pindor. Do końca pierwszej połowy wynik już się nie zmienił.

Po zmianie stron dość długo utrzymywało się jednobramkowe prowadzenie gospodarzy. W 68 minucie strzałem głową Michała Brudnickiego pokonał Rafał Dębski i było już 2:2. Kolejny remis, w kontekście walki o utrzymanie, legionowian absolutnie nie satysfakcjonował. Ruszyli więc do ataku. Ich odpowiedź była błyskawiczna. W 72 minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Jewhen Radionov i po raz drugi wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Goście z Sulejówka jednak również nie zamierzali się poddawać. W 78 minucie tym razem to oni skutecznie wykorzystali stały fragment gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gola głową na 3:3 zdobył Julian Świątek. Gdy wydawało się już, że mecz zakończy się podziałem punktów, w samej końcówce meczu Legionovia zadała decydujący cios. W 89 minucie ładną akcję gospodarzy pewnym strzałem wykończył Wiktor Chudy i dał swojej drużynie upragnione trzy punkty.

Mimo tego zwycięstwa sytuacja legionowian w tabeli nadal jest bardzo zła. W tej chwili podopieczni trenera Marcina Broniszewskiego są przedostatni, do bezpiecznego miejsca tracąc pięć punktów. Szansa na kolejne ligowe zwycięstwo już w najbliższą sobotę 20 kwietnia. O godzinie 17.00 Legionovia zagra na wyjeździe z Wartą Sieradz.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj