fot. arch.

Niby to żadna plotka, bo każdy, kto oglądał występ legionowskich siatkarek w Memoriale Jerzego Góreckiego, widział to na własne oczy. Lecz mimo wszystko ciekawostka, która zwłaszcza miłośnikom tyleż uroczych, co gibkich dziewcząt z Areny, powinna przypaść do gustu.

O co chodzi? Ano o kolor meczowych wdzianek, w jakich miejscowe zawodniczki toczyły swe boje. Kolor, generalnie rzecz odmalowując, złoty – a w takich barwach Novianki wszak dotąd nie grały. Zasięgnęliśmy przeto języka i zgodnie z naszymi podejrzeniami przyczyną nie była sklepowa wyprzedaż strojów w barwach najcenniejszego ze sportowych kruszców… To po prostu biznesowy kolor tytularnego sponsora IŁ Capital Legionovii, który – co zrozumiałe – ozdobi też w nowym sezonie wyskokowe ciała pań ze stadka trenera Chiappiniego.

W klubowych kuluarach szepcze się również, choć z przymrużeniem oka, że nowe koszulki odzwierciedlają zarazem aspiracje na kolejną, ruszającą już w najbliższą sobotę (25 września) turę ligowych bojów. Czemu nie, zawsze warto bić się o najwyższe cele! Pamiętając przy okazji o jednym – że nie wszystko złoto, co się świeci.

Poprzedni artykułNa spółkę ze wspólnotą
Następny artykułBitwa pod Kurskim
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.