Zwycięski debiut w roli trenera Legionu Legionowo zaliczył Przemysław Raczyk. W 1. kolejce koszykarskiej III ligi jego podopieczni pokonali we własnej hali Hutnika Warszawa 84:78.

Sobotnie spotkanie miało dodatkowy podtekst związany z trzema nowymi zawodnikami legionowskiego klubu. Aleksander Ilczuk, Piotr Dąbrowski i Krzysztof Pacholec jeszcze w zeszłym sezonie reprezentowali właśnie barwy zespołu z Bielan. Kibice gości, którzy pojawili się w Legionowie największy żal o zmianę drużyny mieli do Ilczuka, co zamanifestowali jeszcze przed pierwszą syreną. – W Hutniku nie zostało wielu zawodników, z którymi kiedyś graliśmy. Tak naprawdę była to zupełnie nowa drużyna, a sama nazwa zupełnie nic nie wnosi – skomentował całą sytuacje Dąbrowski.

Zawody lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy szybko wypracowali sobie kilka punktów przewagi. Hutnik jednak nie dał za wygraną i po pierwszej kwarcie prowadził z faworyzowanym rywalem 18:17. Drugą odsłonę zdecydowanie na swoją korzyść rozstrzygnęli koszykarze Legionu, wygrywając 17:10. Kontuzji stawu skokowego doznał jednak Ilczuk, co było dużym osłabieniem legionowskiego zespołu. Po zmianie stron dalej trwała wymiana ciosów między drużynami. Zwycięsko z niej w trzeciej kwarcie wyszedł Hutnik, który zdobył trzydzieści jeden punktów przy dwudziestu ośmiu miejscowych.

Do ostatniego starcia Legion przystępował z przewagą zaledwie trzech punktów. Podopieczni trenera Raczyka bardzo szybko powiększyli ją do piętnastu „oczek”. Usatysfakcjonowani wysokim prowadzeniem oddali inicjatywę Hutnikowi, który systematycznie odrabiał starty. Na minutę przed końcem przyjezdni tracili zaledwie pięć punktów do gospodarzy. Dużą dojrzałością w tym fragmencie meczu wykazali się autorzy w sumie trzydziestu dziewięciu punktów Piotr Dąbrowski i Mateusz Witek. Ich skuteczność pozwoliła Legionowi ostatecznie wygrać to spotkanie 84:78. – Nie graliśmy konsekwentnie na początki czwartej kwarty. Wypracowaliśmy piętnastopunktową przewagę, jednak z czasem chłopcy byli troszeczkę rozkojarzeni i nie grali tego, co zakładaliśmy. Nie było konsekwencji taktycznej, a przez to zrobiła się nerwówka – ocenił wydarzenia z ostatniej kwarty trener Przemysław Raczyk. – Mecz był bardzo zacięty. Chłopaki starali się, sam też próbowałem robić wszystko, co w mojej mocy, żebyśmy wygrali ten mecz. Było trochę nerwów w końcówce, ale na szczęście szala przeważyła na naszą stronę – dodał Piotr Dąbrowski, jeden z głównych autorów tej wygranej.

Kolejne spotkanie Legion rozegra na wyjeździe. W niedzielę 18 października o godzinie 13:00 na Wawrze legionowianie zmierzą się z młodą drużyną AZS-u Politechniki Warszawskiej. Dla gospodarzy niedzielnych zawodów będzie to debiut w seniorskiej III lidze WOZkosz.

Legion – Hutnik 84:78 (17:18, 17:10, 28:31, 22:19)
sędziowie: Marcin Bieńkowski i Artur Urbaniak z Warszawy
Legion: Dąbrowski 18, Mikos 5, Stabach, Pacholec 8, Stabeusz 3, Słupecki 3, Witek 21, Staszewski 12, Bandurski 3, Ilczuk, Teklak 7, Łopaciński 4.
Hutnik: Ruberczyk 1, Robotycki 5, Pstrołoński 20, Kaniewski, Kłosiński, Błaszczyk 4, Hausner 13, Andres 15, Pasternak, Wójcik 5, Królik 10, Bakuła 5.