Chociaż polityczne i gospodarcze wiatry wieją ostatnio mocno, a do tego w różnych kierunkach, w tegorocznym budżecie powiatu znalazła się rekordowa pula środków na inwestycje. Ale nie tylko z tego powodu lokalni samorządowcy oraz mieszkańcy mogą być z niego, zwłaszcza gdy chodzi o wydatki, zadowoleni.

Podobnie jak w ubiegłych latach, na grudniową sesję budżetową członkowie zarządu powiatu przybyli w dobrych nastrojach. I mieli ku temu powody, bo jak tłumaczył starosta, kończący się wówczas rok należał z perspektywy jego urzędu do udanych. – Jesteśmy z tego roku umiarkowanie zadowoleni, albowiem zarząd prowadził bardzo odpowiedzialną politykę i wszędzie tam, gdzie trzeba było dołożyć środki finansowe, które były w dużej mierze ograniczone przy tworzeniu budżetu na 2023 rok, to staraliśmy się te środki uzupełnić. Natomiast oczywiście wszędzie tam, gdzie nie wiązało się to z obniżeniem jakości świadczonych usług, wprowadzaliśmy oszczędności – poinformował Sylwester Sokolnicki. I to m.in. dzięki temu udało się zwiększyć w ciągu roku dochody i wydatki, a deficyt zmniejszyć z planowanych 24 do nieco ponad 15 milionów. Powiat mógł także zrezygnować z emitowania obligacji. – Można zatem przyjąć, że do roku 2024 podchodzimy z odrobiną optymizmu. Co prawda otoczenie: i społeczne, i polityczne, i gospodarcze, jest niepewne, bo nie wiemy, jak będzie się kształtował poziom inflacji, jak będą się kształtowały ceny energii, które w pierwszym półroczu są ograniczone, w związku z tym nie można powiedzieć do końca, że wszystkie wskaźniki są czytelne i jasne. Niemniej jednak myślę, że jako zarząd patrzyliśmy tu z optymizmem i podejmowaliśmy te decyzje przy założeniu, że uda się te dochody zrealizować.

Rosnące wpływy z PIT-u i subwencji ogólnej pozwoliły znacząco zwiększyć planowane na ten rok dochody i wydatki powiatu. Te pierwsze określono na ponad 195, drugie zaś na blisko 217 mln zł. Owszem, dwukrotnie – do 14 milionów – wzrośnie też płacone przez powiat „janosikowe”, ale mieszkańcy i tak mogą się cieszyć. A to z powodu rekordowych ponad 56 mln zł, jakie pójdą na inwestycje. Sporą część tych środków pozyskano ze źródeł zewnętrznych, co starosta dokładnie radnym przedstawił. Omówił też pokrótce główne zadania inwestycyjne, podkreślając ich równomierne rozłożenie na każdą z gmin. Zaznaczył, że sporo pieniędzy przeznaczono na ochronę zdrowia, kulturę, no i… płace. – Państwo sami wielokrotnie żeście poruszali ten temat, jak wielka jest presja pracowników na wzrost wynagrodzenia. Stąd też zarząd podjął decyzję, żeby na 2024 rok zabezpieczyć 10-procentowy wzrost wynagrodzenia dla pracowników samorządowych. Zabezpieczone są również środki na wzrost płacy minimalnej – zapewnił starosta.

Po nim tradycyjnie zabrała głos powiatowa skarbniczka. Przedstawiła ona m.in. dane zawarte w Wieloletniej Prognozie Finansowej, dokładnie zrelacjonowała również wydatki w poszczególnych sferach działalności powiatu. – W przeciwieństwie do dwóch poprzednich lat, gdzie w projektach budżetu występował deficyt operacyjny, w budżecie na rok 2024 mamy nadwyżkę, która wynosi 9 mln zł, dzięki czemu zarząd miał możliwość wygospodarowania większych środków na rozwój powiatu – podkreśliła Katarzyna Rembelska. Trudno się zatem dziwić, że pozytywną opinię o budżetowych liczbach miała nie tylko Regionalna Izba Obrachunkowa. – Jestem pod wrażeniem tak ładnie opracowanego i podanego, zaprezentowanego przez panią skarbnik budżetu. I uważam, że ten budżet jest realny, pod warunkiem, że utrzymane zostaną dotacje z budżetu państwa na inwestycje. To jest warunek podstawowy – zauważył Wiesław Smoczyński.

Kiedy stanowiska w sprawie projektu budżetu wyrazili przedstawiciele wszystkich komisji rady powiatu, jej szef zarządził poświęconą temu dokumentowi dyskusję. Przebiegła ona, do czego przyzwyczaiła ta kadencja, w pokojowej atmosferze. – Inwestycje są rozsiane po całym powiecie i co najważniejsze, zarząd na większość tych inwestycji uzyskał środki zewnętrzne. To jest naprawdę bardzo, bardzo ważne – stwierdziła radna Anna Gajewska. – Mnie osobiście cieszy kolejna duża inwestycja w Legionowie, czyli przebudowa skrzyżowania Jagiellońskiej i Mickiewicza, która na pewno w znaczny sposób poprawi bezpieczeństwo, jeżeli chodzi o ruch drogowy w mieście. (…) Ta kadencja wciąż trwa i ja głęboko wierzę, że nadal będziemy w stanie rozmawiać i pochylać się nad zapisami tego budżetu, aby w miarę możliwości go zmieniać i dodawać różne zmiany po to, żeby był jak najbardziej optymalnie i racjonalnie wykorzystany – dodał radny Michał Kobrzyński.

Jeśli chodzi o uwagi do przedstawionego radzie projektu, dotyczyły one głównie zaniechania konkretnych przedsięwzięć związanych z edukacją. – Brak jest zapewnionych środków na zakup nieruchomości pod cele oświatowe. Przypomnę tylko, że mamy bardzo trudną sytuację w szkołach, a ten temat przesuwa się jakby na kolejną kadencję. Ale moim zdaniem nowy zarząd będzie musiał to realizować, ponieważ u nas brakuje szkół średnich – przypomniał Zbigniew Garbaczewski. – Zabrakło mi jakiegokolwiek stanowiska w sprawie naszej szkoły na Targowej, o którym radni Porozumienia Samorządowego i Platformy Obywatelskiej wielokrotnie na Komisji Kultury, Oświaty i Sportu mówili – dodał Tomasz Talarski. Przewodniczący rady żadnych obiekcji do powiatowych wydatków już nie miał. – Analizując ten budżet i te dokumenty, należy chyba stwierdzić, że ten budżet jest uszyty na miarę jubileuszu 25-lecia Powiatu Legionowskiego. Bo jest to budżet z jednej strony rozwojowy i ambitny, a z drugiej strony odpowiedzialny i rozważny, wychodzący naprzeciw tym trudnym okolicznościom, w jakich przyszło go planować i przyjdzie nam go realizować. I także kolejnej kadencji – powiedział Leszek Smuniewski.

Gdy przystąpiono do głosowania, powiatowi radni jeszcze raz zgodnie wznieśli się ponad polityczne i międzygminne waśnie: projekt tegorocznego budżetu przyjęli jednogłośnie.

Poprzedni artykułZłodziejski sondaż
Następny artykułLegia upoKOSZona!
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.