Pod sam koniec minionego roku Legionowo było w centrum uwagi kibiców piłki ręcznej z całego kraju. Stało się tak za sprawą polskiej kadry, która w ramach przygotowań do styczniowych mistrzostw Europy rozegrała w Arenie dwa towarzyskie spotkania z drużyną Argentyny. I dwa razy, po twardej walce, ją pokonała.

Pierwszy pojedynek z Argentyńczykami biało-czerwoni zaliczyli w środę (27 grudnia). Był to jeden z pięciu meczów towarzyskich, jakie trener Marcin Lijewski zaplanował dla swoich podopiecznych przed zbliżającymi się mistrzostwami Starego Kontynentu, które w dniach 10-28 stycznia odbędą się w Niemczech. Początek rywalizacji należał do gości z Ameryki Południowej. Wykorzystując kiepską skuteczność Polaków, prowadzili oni przez większą część pierwszej połowy i dali się dopaść dopiero w końcówce, dzięki czemu obie ekipy zeszły do szatni przy stanie po 13. Po przerwie dość długo trwała zacięta wymiana ciosów, z której lepiej wybrnęli gospodarze, na finiszu odskakując rywalom na 26:21. I chociaż Argentyńczycy zdołali jeszcze napędzić naszym strachu, dramatyczny, ale też emocjonujący środowy mecz Polacy jedną bramką wygrali. – Chwilami pokazaliśmy naprawdę dojrzały handball, ale też festiwal nieskuteczności w pierwszej połowie. Końcówkę meczu rozegraliśmy po prostu głupio, co mogło kosztować nas porażkę – podsumował kontrolne starcie trener Marcin Lijewski.

Chcąc zapewne uniknąć podobnej huśtawki nastrojów, selekcjoner polskiej kadry przed piątkowym (29 grudnia) rewanżem zdecydował się na kilka zmian w składzie. I sądząc po przebiegu pierwszej części pojedynku w szczelnie wypełnionej legionowskiej Arenie, były to zmiany właściwe. Dość wspomnieć, że jeden z zawodników, którzy tego popołudnia pojawili się na parkiecie – Kamil Syprzak, został wybrany najlepszym graczem meczu. To między innymi dzięki jego świetnej postawie Polska do przerwy prowadziła z Argentyną 17:13. W drugiej części spotkania biało-czerwoni również trzymali gości na dystans, do czterech bramek przewagi dołożyli następne dwie, dzięki czemu wygrali cały piątkowy mecz 34:26, tym razem oszczędzając zgromadzonym w hali kibicom nerwowej końcówki.

Kolejne trzy spotkania kontrolne przed niemieckim czempionatem kadra rozegra podczas towarzyskiego turnieju w hiszpańskim Granollers. W inauguracyjnym pojedynku, w czwartek (4 stycznia) o godz. 18.00, Polacy zmierzą się tam z gospodarzami, czyli Hiszpanią. Dzień później, o godz. 17.45, zagrają z reprezentacją Serbii, a w sobotę zakończą udział w turnieju meczem ze Słowenią – początek o godz. 16.45.

Polska – Argentyna 27:26 (13:13)
Polska – Argentyna 34:26 (17:13)

Poprzedni artykułDymek z przemytu
Następny artykułJasne, że bezpieczniej
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.