Trudno jeszcze powiedzieć, czy to początek odbijania się od ligowego dna. Pierwsze w tym sezonie ligowe punkty legionowskich szczypiornistów stały się jednak oczekiwanym od dawna faktem. W poniedziałek (4 grudnia) Zepter KPR Legionowo wygrał na wyjeździe z Zagłębiem Lubin, sprawiając swoim kibicom piękny mikołajkowy prezent.

Na początek drugiej rundy ORLEN Superligi legionowianie do Lubina. Z tamtejszym Zagłębiem przegrali jesienią u siebie 24:31, a biorąc pod uwagę ich późniejsze wyniki, trudno było liczyć na korzystny rezultat z „miedziowymi”. I początek meczu zdawał się to potwierdzać. Nie obfitował on co prawda w bramki, ale po dziewięciu minutach gospodarze prowadzili 3:0. Po wziętym przez Michała Prątnickiego czasie jego ekipa odrobiła wprawdzie dwa gole, ale miejscowi odpowiedzieli na to trzema kolejnymi. W dwudziestej minucie rywalizacji Zagłębie wygrywało już 10:3, praktycznie rozwiewając nadzieje mazowszan na skuteczny pościg. Goście, owszem, poprawili skuteczność, ale w pierwszej połowie wystarczyło to tylko do zmniejszenia rozmiarów porażki do czterech „oczek”. Chcąc coś w Lubinie ugrać, ekipa z Areny musiała więc postawić wszystko na jedną kartę.

Po powrocie na parkiet Zepter trafił jako pierwszy, jednak lubinianie też nie próżnowali. I przez ponad dziesięć minut bronili się przed pościgiem coraz mocniej wierzących w przełamanie złej passy gości. Bronili się, na szczęście, tylko do czasu. W 41 minucie na tablicy wyników zrobiło się po 16 i stało się jasne, że zacięta walka trwać będzie w tym spotkaniu aż do ostatniego gwizdka sędziego. Kiedy tylko poczuli krew, legionowianie – na czele z wyjątkowo tego dnia skutecznym Mateuszem Chabiorem – już nie odpuścili. Dzięki kapitalnie rozegranej końcówce, od stanu po 20:20 na sześć minut przed końcem meczu wyszli na 23:21 i później pozwolili Zagłębiu na tylko jeden celny strzał. Plan został zatem wykonany. Ku radości całej ekipy Zeptera, w poniedziałek zaliczyła ona pierwsze zwycięstwo po powrocie do ORLEN Superligi.

Następną szansę na punkty legionowianie będą mieli w najbliższy poniedziałek (11 grudnia), grając już we własnej hali. Zmierzą się tam z piątą w ligowej tabeli ekipą KGHM Chrobry Głogów. Początek spotkania o godz. 18.00.

MKS Zagłębie Lubin – Zepter KPR Legionowo 22:23 (13:9)

Bramki dla Zeptera KPR zdobywali: Chabior – 12, Wołowiec – 5, Brzeziński – 2, Ciok, Fąfara, Lewandowski i Maksymczuk – po 1.

Poprzedni artykułAfera u renifera
Następny artykułPracowity koniec roku
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.