Układ głównych dróg w Legionowie i powiecie jest jaki jest i nowe raczej nie powstaną. Chcąc usprawnić ruch, należy więc skupić się na modernizowaniu ulic już istniejących. Omówieniu tych właśnie kwestii służyło niedawne spotkanie u legionowskiego prezydenta. Mocno streściwszy jego przebieg, śmiało można by stwierdzić, że niemal w kółko rozmawiano tam o rondach.

Obok gospodarzy: w osobach Romana Smogorzewskiego, jego zastępcy Piotra Zadrożnego i przewodniczącego rady miasta Ryszarda Brańskiego, oraz przedstawicieli gminy Wieliszew z wójtem Pawłem Kownackim na czele, w ratuszu pojawili się szefowa sejmikowej Komisji Rozwoju Gospodarczego, Infrastruktury i Przeciwdziałania Bezrobociu wraz z dyrektorem Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. – Jest to wizyta typowo gospodarcza, nadzorująca to, co się dzieje w terenie, jeśli chodzi o inwestycje Samorządu Województwa Mazowieckiego. Dzisiaj rozmawialiśmy z lokalnymi samorządowcami, zostały podpisane porozumienia, wymieniliśmy się też informacjami, na jakim jesteśmy etapie, co dalej będziemy realizować, jaka będzie kolejność i jakie jeszcze problemy są do rozwiązania – informuje Anna Brzezińska z Sejmiku Województwa Mazowieckiego.

Z perspektywy mieszkańców Legionowa najważniejszymi wątkami lipcowego spotkania były rozmowy na temat budowy dwóch rond: na skrzyżowaniu ulic Strużańskiej i Polnej oraz Suwalnej i Nowodworskiej. Również zdaniem fachowców z MZDW taki sposób poprawienia płynności ruchu w tych i wielu innych miejscach powiatu będzie optymalny. – Przez ten rejon przechodzą dwie znaczące drogi wojewódzkie. Na większości istniejących tam skrzyżowań, zarówno w Legionowie, jak i w Wieliszewie, projektujemy bardzo dużo nowych skrzyżowań z rozwiązaniem w postaci rond – mówi Grzegorz Obłękowski, dyr. Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. Na początku przyszłego roku i w połowie kolejnego powinna być gotowa ich dokumentacja projektowa. Po wyłonieniu wykonawcy pozwoli ona przejść do realizacji zapowiadanych przedsięwzięć. Stosunkowo długi czas projektowania rond wynika, jak tłumaczą w MZDW, z konieczności dokonywania wielu uzgodnień wodno-prawnych. Tak czy owak, idzie, a właściwie jedzie ku lepszemu.

Najdłużej trzeba będzie czekać na tunel pod torami przy korkującym się przejeździe w Michałowie-Reginowie. Aktualnie drogowcy przygotowują postępowanie w sprawie przetargu na jego projekt. To oznacza, że dokumentację oraz wszelkie pozwolenia MZDW powinien uzyskać w ciągu najbliższych trzech lat. I dopiero wtedy na placu budowy pojawią się maszyny i ludzie. – Natomiast te wszystkie skrzyżowania, o których dzisiaj mówiliśmy, to perspektywa następnego roku, jeśli chodzi o projekt, a kolejnego, jeśli chodzi o rozpoczęcie inwestycji. Co do ich zakończenia, na dzień dzisiejszy koszt takiego ronda wynosi około 10 mln zł, zaś termin realizacji jest roczny, maksymalnie półtoraroczny – zapewnia dyr. Obłękowski. – Wszystkie inwestycje, zarówno na drodze 631, jak i 632, w całym jej przebiegu, są dla nas niezwykle ważne. One poprawią bezpieczeństwo, upłynnią ruch i sprawią też, mam nadzieję, że mieszkańcy będą odczuwali mniejsze uciążliwości związane z sąsiedztwem tej drogi tranzytowej – dodaje przewodnicząca Anna Brzezińska.

Kiedy uczestnicy ratuszowej narady omówili już wszystko, co było do uzgodnienia, część z nich ruszyła w teren. Głównie po to, aby na miejscu potwierdzić przyjęte koncepcje, a także zasadność planowanych inwestycji drogowych. Mimo kiepskiej pogody w każdym przypadku specjaliści uznali, że są one konieczne, a im szybciej się pojawią, tym lepiej. Znając trudne realia gospodarcze, prezydent Legionowa ma jednak świadomość, że łatwo nie będzie. Nawet pomimo deklaracji szefa Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, który twierdzi, że środków na inwestycje ma w kasie pod dostatkiem. – Chce się wierzyć, że te zapewnienia z ust dyrektora odpowiedzialnego za ogromny budżet i wiele dróg na Mazowszu, i ze strony przewodniczącej komisji odpowiadającej za inwestycje, się spełnią. I że spełnią się jak najszybciej. Okolice Legionowa mocno się rozwijają, samochodów jest coraz więcej i każde rozwiązanie komunikacyjne sprawiające, że robi się płynniej i bezpieczniej, jest bardzo cenne. To ważne, ponieważ wielu nowych dróg, także ze względu na ogromne koszty oraz protesty okolicznych mieszkańców, zbudować się nie da. Dlatego trzymamy kciuki, aby Samorządowi Województwa Mazowieckiego i te rozwiązania w Legionowie, i te u naszych sąsiadów w Wieliszewie, jak najszybciej udało się zrealizować – mówi Roman Smogorzewski.

Najbardziej, co zrozumiałe, czekają na to kierowcy. Kto jak kto, ale oni zdążyli się już przekonać, że w drogowej grze w kółko i krzyżyk najlepiej postawić na to pierwsze.

Poprzedni artykułOpłacalny wniosek
Następny artykułPod rękę z kontraktami
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.