Gołym okiem widać, że na obydwu krańcach drugiego w Legionowie, kończonego właśnie tunelu pod torami kolejowymi miasto zmieniło się nie do poznania. I co najważniejsze, nie tylko dla kierowców, zmieniło się na lepsze. W ślad za tym poszły też działania spółki KZB Legionowo, która zmodernizowała właśnie jeden z pobliskich obiektów sportowych.

Choć na przestrzeni minionych dekad stopniowo się zmieniał, był to fragment miasta znajdujący się raczej na drugim planie. Do czasu. Bo w ciągu ostatnich kilku lat i plac Tadeusza Kościuszki, i przylegający do niego teren zaliczyły znaczącą metamorfozę, której finał – w postaci nowoczesnych rozwiązań komunikacyjnych przy wlocie i wylocie tunelu po stronie ul. Kwiatowej – poznają wkrótce wszyscy legionowianie.

Jednym z elementów poprawiających komfort życia mieszkańców tej części miasta stało się wielofunkcyjne boisko ze sztuczną nawierzchnią, usytuowane tuż obok placu noszącego imię wodza insurekcji. Boisko, owszem, często użytkowane i lubiane, ale też – właśnie z tego powodu – wymagające wprawnej ręki dobrego administratora. Kiedy więc otaczająca je siatka zaczęła mieć problem ze spełnianiem swej ochronnej funkcji, pracownicy spółki KZB błyskawicznie wkroczyli do akcji. – Ten obiekt cieszy się dużą popularnością, co siłą rzeczy przekłada się na jego intensywną eksploatację i konieczność dokonywania bieżących napraw. Dlatego też, mając na uwadze bezpieczeństwo mieszkańców korzystających z boiska przy placu Tadeusza Kościuszki, w maju zainstalowaliśmy tam nowe piłkochwyty – informuje Irena Bogucka, prezes spółki KZB Legionowo. Nowe i na tyle wysokie, że pierwsza lepsza piłka im już nie podskoczy.

Poprzedni artykułW krzyżowym ogniu wsparcia
Następny artykułNowa „Miejscowa na Weekend”
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.