Coraz więcej osób w wieku 60+ nie chce przypominać stereotypowych, stroniących od podejmowania nowych aktywności babć czy dziadków. I coraz głośniej o swoich rosnących aspiracjach mówią politykom. Ostatnio, w zacnym towarzystwie, miał ku temu okazję jeden z liderów legionowskiego środowiska senioralnego, goszcząc w stolicy u wpływowej przedstawicielki parlamentarnej opozycji.

Małgorzata Kidawa-Błońska, z ramienia Koalicji Obywatelskiej pełniąca obecnie funkcję wicemarszałka Sejmu, nie raz i nie dwa dawała dowody zainteresowania problemami, lecz także potrzebami seniorów. Często też, na miarę swoich politycznych możliwości, próbowała wychodzić im naprzeciw. Czy niedawne spotkanie, w którym oprócz gospodyni oraz Romana Biskupskiego – szefa Legionowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Stowarzyszenia Pomocy Potrzebującym „Nadzieja”, wzięli udział przewodnicząca Ogólnopolskiego Porozumienia o Współpracy Rad Seniorów Barbara Szafraniec, jej zastępca dr Marek Bochowicz i przewodnicząca Warszawskiej Rady Seniorów Małgorzata Zuber-Zielcz, również zaowocuje jakimiś konkretami, pokaże przyszłość. Nie ulega jednak wątpliwości, że treściwa pogawędka z byłą kandydatką na urząd Prezydenta RP mogła jej dać do myślenia. A jeszcze lepiej, zainspirować do działania. – Rozmawialiśmy przede wszystkim o polityce senioralnej i roli, jaką w tym zakresie mogą oraz powinny odegrać Rady Seniorów. My, jako praktycy, sporo już na ten temat wiemy, dlatego chcieliśmy podzielić się tą wiedzą z panią marszałek. A teraz mamy nadzieję, że w przyszłości zrobi z niej dobry użytek – mówi dr Roman Biskupski.

Poprzedni artykułOdręczne statystyki
Następny artykułNowa „Miejscowa na Weekend”
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.