W życiu i w sporcie nic nie trwa wiecznie. Przekonała się o tym również DPD Legionovia, która po sześciu porażkach z rzędu zdołała wreszcie odnieść ligowe zwycięstwo. W trzecią sobotę listopada Novianki pokonały we własnej hali 3:0 dochodzący do siebie po kwarantannie zespół Energi MKS Kalisz.
Po wyrównanym początku spotkania legionowianki zaczęły uzyskiwać przewagę, co szybko znalazło odzwierciedlenie na tablicy wyników (10:7). Świetnie funkcjonował ich blok, a i atak też robił to, co do niego należy. Nic dziwnego, że kompletnie zagubione kaliszanki oddały gospodyniom pole, przegrywając do 15. W drugą partię lepiej weszła DPD Legionovia, ale przez długi czas żadna z drużyn nie mogła odskoczyć na bezpieczną odległość, dającą nadzieję na wygranie seta. Udało się to wreszcie miejscowym, które w samej końcówce zachowały więcej nerwów i zwyciężyły 25:22. To już była potężna zaliczka na poczet końcowego sukcesu. Tym razem legionowianki nie zmarnowały takiej szansy i w trzecim rozdaniu, bezlitośnie wykorzystując błędy przeciwniczek, szybko objęły kilkupunktowe prowadzenie, później jeszcze je powiększając. Tego dnia „kropkę nad i” postawiła wracająca do dawnej dyspozycji Olivia Różański. DPD Legionovia wygrała trzecią partię 25:19, zaś cały mecz 3:0.
DPD Legionovia Legionowo – Energa MKS Kalisz 3:0 (25:15, 25:22, 25:19)
DPD: Tokarska, Souza, Rivero Marin, Różański, Stafford, Grabka, Lemańczyk (libero) oraz Kulig (libero), Dąbrowska, Matejko.
Energa: Polak, Ptak, Damaske, Centka, Bednarek, Szperlak, Mazur (libero) oraz Łysiak (libero), Szczurowska, Chrzan, Budnik.
MVP: Alicja Grabka