Sailfish Open Water Gdańsk, jak mówi sama anglojęzyczna nazwa tej imprezy, to zawody pływackie na akwenie otwartym. W minioną niedzielę (23 czerwca), podczas ich pierwszej edycji, wzięło się z wodą za bary blisko trzystu pływaków z całej Polski. Wśród nich znalazł się także Michał Perl z klubu Delfin Legionowo.

Każdy uczestnik Sailfish Open Water Gdańsk miał do wyboru jeden z czterech dystansów: 750 m, 1500 m, 1900 m oraz 3800 m. Debiutujący w tego typu zawodach legionowski zawodnik wybrał pierwszy z nich, ten najkrótszy. Decyzja okazała się słuszna, bo startując w kategorii open, z czasem 11 minut i 50 s przypłynął na metę jako trzeci. Tym samym sprawił prezent nie tylko sobie, ale też swojemu ojcu i trenerowi legionowskiego Delfina, od lat towarzyszącemu synowi na imprezach sportowych, w których bierze udział. – Jesteśmy dumni z faktu, że mamy takiego wszechstronnego zawodnika jak Michał. Najpierw pływał w basenie, następnie w lodowej wodzie, a teraz wchodzi do morza i walczy o najwyższe trofea – mówi trener Rafał Perl. Jego medalowa pociecha również nie kryła radości z udanego wypłynięcia na szerokie wody. – Był to mój debiut w zawodach open water. Jest to zupełnie inne pływanie niż na basenie. Mamy o wiele więcej czynników wpływających na start, między innymi fale, wiatr oraz słońce. Niemniej jednak cieszy mnie fakt, że udało mi się podjąć kolejne wyzwanie i oczywiście zająć przy tym miejsce na podium – powiedział po starcie Michał Perl.

Poprzedni artykułNarybek z sukcesami
Następny artykułDestrukcyjna „rekreacja”
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.