Możliwe, że w najbliższych latach w Jabłonnie na tzw. osiedlach za obwodnicą powstanie szkoła podstawowa. Pojawiają się deklaracje ze strony radnych oraz sekretarz gminy, że jej budowa jest niezbędna. Obecnie trwają rozmowy między jabłonowskimi samorządowcami odnośnie pozyskania gruntu, na którym w przyszłości miałaby zostać zrealizowana ta inwestycja. Część radnych jest zdania, żeby spróbować zdobyć jedną z działek za darmo lub w atrakcyjnej cenie, natomiast pozostali radni oraz sekretarz wolą nie negocjować i wyłożyć 2 mln zł netto na zakup gruntu.
Już w 2016 roku jeden z radnych zgłaszał pomysł pozyskania terenu należącego do Polskiej Akademii Nauk, na którym można byłoby wybudować placówkę oświatową. Przez wiele miesięcy, mimo próśb radnych i mieszkańców, Urząd Gminy Jabłonna nie wykazywał większego zainteresowania pomysłem budowy szkoły w okolicy osiedla Przylesie w Jabłonnie. W ostatnich miesiącach, kiedy coraz bliżej terminu wyborów samorządowych, sytuacja zmieniła się o 180 stopni.
Jednak kupią?
Podczas środowego (21 marca) posiedzenia Komisji Rozwoju Agnieszka Sobczak, sekretarz gminy poinformowała, że gmina chciałaby przystąpić do przetargu na działkę o powierzchni 1,25 ha przeznaczonej pod zabudowę usług oświaty i zdrowia, której cena wywoławcza to 2 mln zł netto. Przetarg będzie organizowany pod koniec marca. – Cały czas dowiadywałem się jak to wygląda. Wójt odpowiadał mi w mniejszy lub większy sposób. Oczywiście było to składane na piśmie. Doszło jednak do tego, że pan wójt powiedział mi, żebym ten teren kupił sobie prywatnie – radny Zenon Chojnacki opowiadał o początkowym podejściu wójta do pozyskania działki pod budowę placówki oświatowej.
Radny przyznał też, że miał nadzieję, iż gminie uda się pozyskać grunt bezkosztowo. Sekretarz gminy uważa jednak, że jedyną możliwością nabycia działki jest tylko jej kupno. – Kwestia konieczności budowy szkoły w tej lokalizacji chyba nie podlega dyskusji, ponieważ rzeczą oczywistą jest, że tak duże osiedla wymagają powstania placówki oświatowej. W tym momencie wychodzi jednak brak perspektywicznego planowania dotyczącego rozwiązywania problemów oświatowych. Ponownie Rada Gminy została postawiona pod ścianą i bardzo szkoda, że nie było żadnej dyskusji na temat możliwości pozyskania innych działek – stwierdził radny Adam Krzyżanowski.
Radny Krzyżanowski zauważył, że sąsiednie tereny należą do Skarbu Państwa, a mimo to wójt nie podjął dyskusji, żeby pozyskać te tereny. Według radnego wspomniane grunty można pozyskać bezpłatnie lub w atrakcyjnej cenie. Adam Krzyżanowski wytłumaczył, że bylejakość działań wójta w tym zakresie powoduje, że Rada Gminy jest stawiana pod ścianą, ponieważ gmina już wpłaciła wadium w wysokości 200.000 zł, aby wziąć udział w przetargu na działkę.
Niestety wójt Jarosław Chodorski nie mógł odnieść się do żadnej wypowiedzi, ponieważ od kilku tygodni nie znajduje czasu, aby pojawiać się na posiedzeniach komisji. Tym razem Urząd Gminy reprezentowała sekretarz Sobczak, która stwierdziła, że rada nie jest stawiana pod ścianą. Przyznała ona, że gmina już wpłaciła 200.000 zł wadium. Budzi to jednak pewne niejasności w stosunku do Ustawy o samorządzie gminnym. Art. 18. mówi, że „do wyłącznej właściwości rady gminy należy podejmowanie uchwał w sprawach majątkowych gminy, przekraczających zakres zwykłego zarządu, dotyczących zasad nabywania, zbywania i obciążania nieruchomości oraz ich wydzierżawiania lub wynajmowania na czas oznaczony dłuższy niż 3 lata lub na czas nieoznaczony, o ile ustawy szczególnie nie stanowią inaczej”. Ponadto wójt starając się o działkę, jest zobowiązany do podpisania oświadczenia, że sytuacja finansowa gminy pozwala na należyte wykonanie zobowiązań wynikających z przystąpienia do przetargu. Cena wywoławcza gruntu to 2 mln zł netto, natomiast w budżecie na ten cel zabezpieczono 1,9 mln zł brutto. Oznacza to, że obecnie gmina nie dysponuje odpowiednimi środkami, aby przystąpić do przetargu.
Sekretarz przyznała, że gmina nie była skuteczna w negocjacjach z PAN. – Byliśmy na rozmowie u pana kanclerza i niestety, bardzo nam przykro, nie udało się uzyskać żadnych specjalnych względów dla gm. Jabłonna – stwierdziła Agnieszka Sobczak.
Gorąco na komisji
Środowe posiedzenie komisji wywołało wiele emocji. Jednej z mieszkanek oraz radnemu Szymkowskiemu, jak można domniemywać, nie spodobało się, że padały pytania o działki, które można pozyskać bezpłatnie. – Puknijcie się państwo w głowę, którzy atakujecie wójta. Po co to robicie? – powiedziała radnym jedna z mieszkanek. – Dlaczego występuje opór w zakupie tej ziemi? Dlaczego wychodzą pomysły rozmów z kanclerzem? Rozmów, żeby tę działkę dostać za darmo? – pytał radny Artur Szymkowski.
W trakcie dyskusji radna Teresa Gałecka zauważyła, że mamy rok wyborczy i w pewien sposób rozumie niektórych radnych z Jabłonny, że chcą wydać 2 mln zł na zakup działki. Przyznała, że to jest argument dla rady, że coś zrobiła. Radna dziwi się jednak, że w tej kadencji nie ma wieloletniego planu inwestycyjnego i planowania z wyprzedzeniem.
Daniel Szablewski www.JablonnaDlaMieszkancow.pl