Jak każda inwestycja, najpierw była w planach. Teraz miasto oficjalnie, z hymnem Legionowa w tle, rozpoczęło jej realizację. Tym samym mieszkańcy osiedla Kozłówka mogą mieć pewność, że w ich sąsiedztwie wyrośnie kolejny budynek socjalny.

Nowy blok kosztować będzie sporo, bo prawie 5 mln zł. – Trzydzieści procent pieniędzy, które musimy na niego wydać, pochodzi z dotacji z budżetu państwa. Przy właściwie każdym z tego typu budynków współpracujemy też ze spółdzielnią mieszkaniową, która częściowo je dofinansowuje – poinformował uczestników  uroczystości prezydent Roman Smogorzewski. W środę, w obecności wielu mieszkańców Kozłówki, działkę, na której stanie nowy blok, uroczyście poświęcono. Później zaś poświęcili się oficjele i ochotnicy, symbolicznie – chociaż z prawdziwą łopatą w rękach – rozpoczynając kolejną inwestycję.

Jak wszystkie nowe bloki na Kozłówce, również ten zostanie wykończony „pod klucz”. Dlatego zamieszkają w nim tylko osoby, które dowiodły, że taki prezent potrafią uszanować. Przepustką do nowego „M” ma być m.in. terminowe wnoszenie opłat za dotąd zajmowany, utrzymywany w dobrym stanie lokal socjalny. – Blok będzie murowany, budowany w technologii tradycyjnej, z czterema kondygnacjami naziemnymi oraz piwnicami. Zaplanowano tam 39 mieszkań oraz świetlicę dla mieszkańców – mówi Ireneusz Duszyc z wydziału inwestycji UM w Legionowie. Blok w kształcie litery C będzie miał dwie klatki schodowe i spadzisty dach pokryty dachówką. Znajdzie się tam 6 kawalerek, 28 mieszkań dwupokojowych i 5 trzypokojowych. Wykonawca, firma Tel-Bud, cztery lokale na parterze dostosuje do potrzeb osób niepełnosprawnych. – Myślę, że za rok ten blok będzie oddawany do użytku. Przystępujemy już do projektowania kolejnego budynku socjalnego. Mam nadzieję, że na miarę naszych sił i możliwości będziemy starali się tych, którzy nie radzą sobie z problemami mieszkaniowymi, wspomagać – dodał prezydent Legionowa.

Można to oczywiście robić na różne sposoby. Choćby przy pomocy ciepłego barszczu, którym na finał wykonawca poczęstował gości i mieszkańców osiedla Kozłówka. Smakował ponoć o niebo lepiej niż polityczne obietnice.