18 listopada 2013r. Komendant Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki pułkownik Ireneusz Fura w obecności kadry dydaktycznej, żołnierzy Centrum oraz odbywających kursy szkoleniowe podziękował plutonowemu Marcinowi Piechocie za uratowanie życia mężczyźnie oraz wręczył nagrodę rzeczową.
W niedzielę, 3 listopada br. Pan Henryk Robak 70. letni mieszkaniec wsi Grabownica (woj. świętokrzyskie) po powrocie z kościoła, w trakcie jedzenia posiłku nagle zaczął dusić się. Żona mężczyzny szybko pobiegła do sąsiada. Na ratunek błyskawicznie przybiegł plutonowy Marcin Piechota. Podczas udzielania pomocy nie stracił zimnej krwi. Pierwsze co zrobił to zadzwonił po pogotowie. Widząc, że mężczyzna się czymś zakrztusił, położył go na ziemi i zaczął robienie resuscytacji. Chwilę później przybiegła żona Marcina, która zaczęła mu pomagać uciskając klatkę piersiową, a on wykonywał sztuczne oddychanie, w jego trakcie wyjmując część pokarmu. Po chwili mężczyzna zaczął oddychać. Na miejsce przyleciał śmigłowiec i przetransportował starszego mężczyznę do szpitala. Okazuje się, że plutonowy Piechota w tym w tym czasie przebywał w Grabownicy w odwiedzinach u teściów. Pochodzi z Kielc, ale od kilku lat mieszka w Białobrzegach w województwie mazowieckim. Bardzo wdzięczna za okazaną pomoc jest żona Pana Henryka, która stwierdziła że gdyby nie Marcin, to jej mąż „by się wykończył”.

Pułkownik Fura dziękując mu na tygodniowym rozprowadzeniu stwierdził, że szkolenie odbywane w Centrum oraz na innych kursach wojskowych jest bardzo przydatne, także w codziennym życiu. Czyn ten jest godny naśladowania i świadczący jak najlepiej o tym żołnierzu oraz wojskowym szkoleniu, także tutaj w zegrzyńskim CSŁiI.
Plutonowy Marcin Piechota służy od 2009 roku jako dowódca zastępu Wojskowej Straży Pożarnej w Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu. Ma tytuł ratownika, a jego podstawowymi obowiązkami jest ochrona i ratowanie życia ludzkiego oraz mienia. Będąc dowódcą zastępu odpowiada za podległych ratowników i za dobrze przeprowadzone akcje ratownicze, w których wielokrotnie zresztą uczestniczył. Poza tym był na misjach poza granicami kraju: w Syrii, Libanie i Iraku.
Tekst i zdjęcia: kpt. Krzysztof Baran