Antyterroryści z Komendy Stołecznej Policji, policyjne radiowozy, pies pirotechnik, straż pożarna, pogotowie energetyczne i gazowe – tak w zeszłą sobotę (24 listopada) około godziny 20.00 wyglądały okolice jednego z domów jednorodzinnych przy ul. Dobrej w Chotomowie.

– Właściciel tego budynku zawiadomił nas o zagrożeniu wybuchem – mówi kom. Robert Szumiata, oficer prasowy KPP w Legionowie. Policja nie chce jednak zdradzać co było przyczyną alarmu. Udało nam się jednak ustalić, że wszystkie służby zostały postawione na nogi przez sprowadzoną zza Odry… wieżę RTV.Podobno była do niej przyklejona karta, na której w języku niemieckim było napisane „Nie otwierać, grozi wybuchem”. Traf chciał, że nowy właściciel sprzętu dosyć dobrze posługiwał się językiem Goethego i odczytanie krótkiej informacji nie stanowiło dla niego większego problemu.

O całej sprawie więc natychmiast powiadomił policję, a ta pozostałe służby. Alarm na szczęście okazał się fałszywy i w sprzęcie RTV żadnego ładunku wybuchowego nie znaleziono. Sprawa jednak na tym się kończy. – Prowadzimy teraz postępowanie z artykułu 160 kodeksu karnego, czyli o narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zawiadomienie złożył nam właściciel tego budynku – mówi kom. Szumiata.