Huta Szkła „Jabłonna” była najstarszym zakładem przemysłowym działającym na terenie Legionowa. Istniała prawie pół wieku, od 1897 do 1944 r. i miała istotny wpływ na rozwój miejscowości.

Huta powstała w 1897 r. w pobliżu stacji Jabłonna Kolei Nadwiślańskiej z inicjatywy warszawskiej firmy Haberbusch i hr. Augusta Potockiego, właściciela miejscowych dóbr. W tym czasie produkowano w niej głównie butelki do piwa, wina i koniaku. W 1904 r. w hucie było zatrudnionych 70 robotników. Jej kapitał zakładowy wynosił 90 tys. rubli, a przybliżony obrót roczny 54 tys. rubli. Właścicielem huty był hr. August Potocki, a dyrektorem Hipolit Sosnowski.

Przed nadaniem nazwy Legionowo osada przy stacji kolejowej nazywała się Nowa Jabłonna i stąd też wywodziła się nazwa zakładu Huta Szklana „Jabłonna”. Widnieje ona na denkach wszystkich butelek znajdujących się w Muzeum Historycznym w Legionowie. W hucie pracowali prawdziwi mistrzowie tego fachu, część z nich, jak np. Grajnert była pochodzenia niemieckiego. Tworzyli oni zamknięte środowisko, z własną obyczajowością. Przed I wojną światową dla dzieci pracowników huty została założona pierwsza na terenie Legionowa szkoła, w której od 1912 r. nauczała Maria Grajnert. Początkowo hutnicy mieszkali w dwóch drewnianych budynkach: w piętrowym nazywanym „Arką” z trzema klatkami i w nieco mniejszym parterowym. Po wielkiej parcelacji dóbr hr. Maurycego Potockiego w 1925 r., chętnie kupowali nowo wytyczone działki wokół zakładu, głównie w rejonie dzisiejszych ulic Chopina, Kościuszki, K. Wielkiego.

Po zakończeniu I wojny światowej i kryzysu z nią związanego przystąpiono do rozruchu huty. Wymagało to przeprowadzenia poważnych napraw m.in. ceglanego komina fabrycznego (jednego z dwóch). Zakład wznowił produkcję 2 grudnia 1920 r. W kolejnych latach 1920-1922 został zmodernizowany. Wzniesiono wówczas dodatkowe piece hutnicze i wanny hartowni. W czasie tych prac wyróżnił się znany legionowski budowniczy Jan Popławski. W okresie międzywojennym huta produkowała głównie butelki do piwa i oranżady. Jej pożar w 1930 r. ograniczył znacznie produkcję. Pod koniec lat 30. należała już do żydowskiego przedsiębiorcy Kagana, który prowadził produkcję tafli szklanych – tj. szyb.

W czasie okupacji hitlerowskiej zakład podlegał niemieckiemu zarządowi komisarycznemu. Jego oficjalna nazwa brzmiała „Glasindustrie Jablonna G.m.b.H.”. Kantor huty mieścił się wówczas przy ul. Kościuszki 8. Zakres produkcji został rozszerzony o szklaną armaturę szpitalną produkowaną dla niemieckich szpitali wojennych, w tym i dla legionowskiego Rezerwe Lazaret I. Koniec II wojny światowej dopełnił dziejów huty. Ówczesny zarządca rozebrał drewniane domy huckie. Pod koniec października 1944 r., kominy huty wysadzili w powietrze żołnierze niemieccy wycofujący się z Legionowa.

Po zakończeniu II wojny światowej cegła ze zburzonej huty posłużyła m.in. do wybudowania w 1947 r. starego kościoła garnizonowego przy ówczesnej ul. Piłsudskiego 5 (1949-1990 ul. PZPR). Obecnie po hucie nie ma widocznych śladów. Jedynie pod warstwą ziemi na terenie obecnego Przedsiębiorstwa Wodno-Kanalizacyjnego zachowała się ceglana podstawa komina oraz gdzienie gdzie szlaka – „szklane kamienie”, będące odpadkami poprodukcyjnymi.

O czasach świetności huty przypomina zbiór butelek i dokumentów znajdujący się w ZHML. Tworzy go butelki w różnych odmianach, wyprodukowanych dla polskich browarów w latach 20. i 30. W tym okresie nie stosowano papierowych etykietek, a nazwę browaru i wytwórcę butelki odciskano w szkle. Poza nimi czasami były wytłaczane dodatkowe ozdoby, np. korona (Tychy), beczułka z datą 1845 (J. Götz – Okocim) ozdobny monogram „LTAB” – Lwowskiego Towarzystwa Akcyjnego Browarów czy słynny Sfinks (warszawski Haberbusch i Schiele).

Legionowskie butelki produkowano zarówno dla dużych browarów o wydajności ponad 50 tys. hl w 1930 r. (Warszawa, Okocim, Tychy. Żywiec), jak i dla lokalnych browarów, np. Kowalskiego w Koninie (ok. 5 tys. hl) czy w Nisku – 2 tys. hl. Niektóre z butelek powstały dla wytwórni piwa na dalekich kresach np. w Równem. Realizowano także zamówienia dla niemieckich browarów z Gdańska, co świadczyło o szerokich kontaktach handlowych legionowskiej huty szkła. dr Jacek Szczepański Fot. Butelka legionowskiej huty wyprodukowana dla Browaru Parowego Stanisława Sedelmayera w Stanisławowie.