Przy ul. Kopernika 16 w Legionowie zachował się budynek z 1930 r. o niezwykle interesującej historii. Do dziś starsi mieszkańcy nazywają go kamienicą Petersburskiego. I rzeczywiście przed II wojną była własnością znanego kompozytora, dyrygenta i pianisty Jerzego Petersburskiego (1895-1979), autora słynnego Tanga Milonga. W czasie kryzysu na początku lat 30., wzorem innych twórców lokował on dochody w nieruchomościach, będących pewniejszą inwestycją niż niestabilna waluta.

Na swojej działce przy ówczesnej ul. Kopernika 18, J. Petersburski polecił wybudować dwupiętrową kamienicę. W Muzeum Historycznym w Legionowie zachowało się zaświadczenie z 15 grudnia 1930 r. potwierdzające zakończenie budowy, wystawione przez kompozytora na papierze firmowym dla wspomnianego budowniczego Jana Popławskiego. Wkrótce po tym do kamienicy przeniosła się Szkoła Handlowa, jedyna szkoła ponadpodstawowa istniejąca w Legionowie. Założył ją 1 września 1930 r. gen. bryg. Bolesław Sierzputowski. Dodatkową zaletą nowej szkoły było niewysokie czesne, które wynosiło 5 zł.

Po śmierci generała 24 lutego 1932 r. placówkę prowadziła jego żona. Nie mogąc podołać trudnościom finansowym, złożyła koncesję w marcu 1934 r. Na szczęście władze gminy Legionowo, dostrzegając w szkole dużą szansę dla legionowskiej oświaty i planując przekształcenie jej w gimnazjum, przejęły prowadzenie „handlówki”. Jej dyrektorem był wówczas Henryk Jadach.

W czerwcu 1938 r. Kuratorium Warszawskiego Okręgu Szkolnego podjęło decyzję o przekształceniu szkoły z dniem 1 września 1938 r. w Gimnazjum Kupieckie. Udzieliło jednocześnie bezzwrotnej pożyczki w wysokości 2500 zł. Pełna nazwa szkoły brzmiała wówczas: „Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum Kupieckie Gminy Legionowo”. Jego nowy dyrektor Jerzy Siwiński otrzymał nominację już wiosną 1938 r. Był wytrawnym nauczycielem. Wcześniej kształcił młodzież w Tomaszowie Mazowieckim. Do gimnazjum byli przyjmowani uczniowie, którzy zdali egzaminy wstępne, ukończyli 6 klas szkoły powszechnej i liczyli 13 lat. Pierwsze egzaminy do szkoły odbyły się 23 i 24 czerwca 1938 r. Znaczną część budżetu gimnazjum pochłaniał wysoki czynsz, wynoszący 8 tys. zł rocznie. W prasie lokalnej pt. „Głos z powiatów województwa warszawskiego” alarmowano: …właścicielka gmachu p. Petersburska, żona znanego muzyka, nie zdradza najmniejszych skłonności do ustępstw. W roku szkolnym 1938/39 do gimnazjum uczęszczało 160 uczniów, przy „12 siłach nauczycielskich”. Popularność szkoły ze względu na niskie czesne oraz dobry poziom nauczania skłoniły dyrektora J. Siwińskiego do zaciągnięcia pożyczki na budowę nowego gmachu szkoły. Realizację planów przerwał wybuch II wojny światowej.

Gimnazjum, zredukowane przez Niemców do szkoły zawodowej, stało się w Legionowie ważnym ośrodkiem tajnego nauczania i kształtowania patriotycznych postaw młodzieży. Natomiast dyrektor J. Siwiński, porucznik AK ps. „Dąb”, został jego kierownikiem. Nauczyciele ryzykując życiem kształcili młodzież, tu też drukowano i kolportowano konspiracyjną gazetę „Redutę”. Pod koniec sierpnia 1944 r. Jerzego Siwińskiego aresztowała niemiecka żandarmeria. Do tej pory nie udało się ustalić miejsca jego śmierci. Po II wojnie światowej w kamienicy Petersburskiego uruchomiono Liceum Ogólnokształcące, które w drugiej połowie lat 60. zostało przeniesione do nowego gmachu szkoły tysiąclatki. Następnie do lat 90. funkcjonowała tu zasadnicza szkoła zawodowa. Jacek Szczepański Fot. 1. Legionowskie zaświadczenie Jerzego Petersburskiego z 15 grudnia 1930 r. potwierdzające zakończenie budowy kamienicy przy ul. Kopernika. Ze zbiorów Muzeum Historycznego w Legionowie. 

4 KOMENTARZE

  1. Konczylam Liceum w Legionowie kiedy dyrektorem byl pan Piotr Chrusciel – wspanialy, madry czlowiek . Zostaly piekne wspomnienia.
    Jadwiga Pasikowska.

  2. Ciekawe kim byl tego szczepanskiego ojciec, dziadek, z jakiej on rodziny pochodzi, bo nigdzie tego nie wspomina

  3. Ciekawe kim byl tego szczepanskiego ojciec, dziadek, z jakiej on rodziny pochodzi, bo nigdzie tego nie wspomina

  4. Szkoda, ze pan szczepanski nie wspomnial, ze w kamienicy Petersburskiego przez 16 lat (1950-1966) pracowal na stanowisku dyrektora liceum w Legionowie Piotr Chrusciel. To o cale 10 lat dluzej od dyrektora Siwinskiego (1938-1944). Nie mozna kogos gloryfikowac wylacznie dlatego, ze zostal zamordowany. W Legionowie mozna juz mówic o zorganizowanej dyskryminacji glównego twórcy Towarzystwa Przyjaciol Legionowa Piotra Chrusciela. Istnieje na to bardzo wiele konkretnych dowodów.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.