Część z nas pewnie jeszcze pamięta, jak duży problem miały kiedyś służby porządkowe z porzuconymi autami, które całymi miesiącami, a nawet latami blokowały i miejskie i spółdzielcze parkingi. Od kilku lat dzięki pracy legionowskiej straży miejskiej ta sytuacja się już znacznie poprawiła, a każdego roku z ulic miasta znika coraz więcej samochodowych wraków. W ostatnim tygodniu na zasłużoną motoryzacyjną emeryturę udało się kolejne porzucone auta.

Zostały one odholowane z ulicy Broniewskiego i 3 Maja oraz z okolic legionowskiego stadionu. – Te pojazdy, które w tym tygodniu zostały odholowane to były samochody w sprawie których czynności były prowadzone przez kilka miesięcy. W jednym przypadku ustalanie właściciela ciągnęło się od 2017 roku. To jest naprawdę ciężka praca. Niejednokrotnie jest bowiem tak, że właściciel już nie żyje, a auto nie zostało przerejestrowane. Każda z tych spraw jest indywidualna i nie zawsze tak samo się kończy – mówi Adam Nadworski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Legionowie. Tylko w 2018 roku Straż Miejska wszczęła aż 107 postępowań, których celem było ustalenie właścicieli aut wyglądających na porzucone. Kolejnym krokiem, oczywiście gdy już udało się to zrobić, było wezwanie ich do tego, żeby na własny koszt usunęli je z ulic. Większość z nich na wezwanie zazwyczaj dopowiada i to robił. Jednak nie zawsze. W 22 przypadkach samochodowe wraki musiała usunąć legionowska straż miejska. – Jest to żmudna praca, ale jej konsekwencją jest to, że gmina nie ponosi później kosztów holowanie takiego pojazdu. Wcześniej, gdy odholowywała je firma z Nowego Modlina, to było 400 złotych. Teraz ta kwota jest nieco niższa i wynosi 300 złotych za holowanie – dodaje komendant.

Zgodnie z przepisami takie odholowane auto jest następnie przetrzymywane przez pół roku na parkingu i jeśli przez ten czas właściciel się po nie nie zgłosi, jest ono wyrejestrowywane, a następnie złomowane. – Nie mogą takie pojazdy stać i stwarzać zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców. Niejednokrotnie jest w nich wybita szyba, są więc elementy ostre, ktoś też może wrzucić do środka niedopałek papierosa i pożar gotowy. Wiemy, że do takich sytuacji gdy płonęły stojące na ulicy samochody już wcześniej w Legionowie dochodziło. Nie możemy więc dopuścić do tego, żeby te wraki stwarzały tak duże zagrożenie – mówi Adam Nadworski.

Ostatnie holowania nie zamykają niestety tematu porzucanych pojazdów. Straż miejska już wytypowała kolejne wraki do usunięcia. Jeden z nich stoi na parkingu przy ul. Kolejowej w pobliżu stacji PKP Legionowo Przystanek. Tylko więc czekać aż i on podzieli los innych autowraków.

1 KOMENTARZ

  1. Proponuje zająć się również samochodami przy ulicy Kościuszki tuż obok raju. Cały pas zajmuj i nie pamietam kiedy można było tam normalnie przejechać po swoim pasie.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.