Od kilku miesięcy realizowany jest w Legionowie projekt Fit Kids, pomyślany jako sposób na przeciwdziałanie otyłości wśród dzieci. Po czerwcowym „castingu” pierwsza czterdziestka uczniów klas 1-6 szkół podstawowych uczęszcza już regularnie do Spektrum Sportu i zamierza kontynuować tę aktywność aż do grudnia. Jak wcześniej zapowiadano, trwa właśnie nabór kolejnych uczestników.

Na przekór pandemii projekt Fit Kids ruszył w Legionowie całkiem żwawo. – Zaczęliśmy w lipcu, kiedy wystartowały pierwsze zajęcia ruchowe, które są organizowane dwa razy w tygodniu po godzinie. W tym momencie jesteśmy prawie na półmetku, natomiast prowadzimy teraz drugi nabór, do którego zapraszamy 80 dzieci. Łącznie mamy dla nich 120 miejsc. Do przystąpienia do projektu wystarczą kwalifikacje, które są przeprowadzane w naszym obiekcie, dobre chęci i strój sportowy ze zmiennym obuwiem. Resztą, całym sprzętem zajmujemy się my, a trenerzy zaopiekują się dzieckiem od początku do końca – zachęca Marek Jankowski, kierownik projektu Fit Kids.

Nowy nabór rozpoczął się 7 i potrwa do 11 września. Odbywa się on w godzinach od 17.00 do 20.00 w obiekcie przy ulicy Narutowicza 96. W minioną sobotę, na rozgrzewkę, organizatorzy zaproponowali mieszkańcom Fit Kids Day, czyli połączony z zabawą dzień sportu w Spektrum Sportu. Jego bogaty program praktycznie pokrywał się z tym, co oferuje uczestnikom całkowicie dla nich bezpłatny projekt Fit Kids. – Są to sporty rakietowe: badminton, tenis, squash, zajęcia motoryczne, cross fit junior, jak również zajęcia taneczne dla dziewczynek – wylicza szef Spektrum Sportu.

Chociaż pierwsza tura zajęć trwa dopiero od lipca, są już widoczne ich rezultaty. Również, a może nawet przede wszystkim, na wadze. – Mam od niektórych dzieci pierwsze informacje zwrotne, które mówią o tym, że schudły 2-3 kilogramy, więc po dwóch miesiącach pracy pojawił się już jakiś efekt. I przyniosły go tylko same, odbywane dwa razy w tygodniu zajęcia ruchowe – mówi trener badmintona Michał Pietrasik. Osoby mniej cierpliwe powinny jednak mieć świadomość, że na trwałą zmianę sylwetki trzeba pracować znacznie dłużej. – Efekty absolutnie nie są widoczne natychmiast. Wiadomo, że w przypadku każdej aktywności przychodzą one po kilku, kilkunastu treningach. Oczywiście jest to bardzo indywidualna sprawa, ale jeśli chodzi o poprawę kwestii motorycznych, sprawnościowych, to myślę, że już po kilku zajęciach można odczuć różnicę – uważa Jakub Jaworski, trener squasha. A jego kolega dodaje: – Skupiamy się na razie na tym, aby zajęcia były atrakcyjne dla dzieci, żeby chciały do nas przychodzić. Zaczynamy klasycznie, rozgrzewką, choć w atrakcyjnej formie, potem dochodzi zabawa ruchowa, no i w zależności od wybranej grupy treningowej: badminton, squash, tenis i zajęcia ogólnorozwojowe. Głównie są to ćwiczenia wytrzymałościowe, wydolnościowe, żeby dzieci się zmęczyły, pobiegały i w rezultacie troszkę na naszych zajęciach schudły. Przy okazji usprawniamy je w takich płaszczyznach, jak zwinność, koordynacja, szybkość i siła.

Jak zapewniają obaj trenerzy, nawet u dzieci stroniących wcześniej od ruchu właściwie nie ma ryzyka odniesienia w trakcie treningów kontuzji. Zdrowie jest i pozostanie najważniejsze. – Zajęcia są układane w ten sposób, aby zaczynać od dobrej rozgrzewki. Dzieciaki nie przychodzą prosto z szatni i od razu nie robimy jakichś ciężkich ćwiczeń. Generalnie w ogóle nie są one ciężkie. Tu trzeba głównie nauczyć je ruchu i dobrze je do niego przygotować, zadbać też o dobre rozciąganie po treningu. To wszystko sprawia, że nie grożą dzieciom kontuzje. Oczywiście, jak w każdym sporcie, może coś się wydarzyć, ale przykładamy sto procent zaangażowania do tego, aby było jak najbardziej bezpiecznie – twierdzi Jakub Jaworski. – Nam przede wszystkim zależy na zarażeniu dzieciaków sportem, aby dobrze się bawiły, a przy okazji poznawały nowych kolegów, nowe koleżanki, z którymi później, gdy już zdobędą jakieś podstawy. Będą mogły tu przyjść i pograć.

Przez cały okres jego trwania uczestnicy projektu Fit Kids znajdują się pod opieką dietetyka. Co ciekawe, chodzi nie tylko o dzieci, lecz także o ich rodziców, bo to głównie oni stoją za nawykami żywieniowymi własnych pociech. – Bardzo ważne jest, żeby na konsultację dietetyczną dziecko przyszło z rodzicem. Wtedy wspólnie znajdujemy błędy, które łatwo jest wyeliminować, aby poprawić zdrowie dzieci i działając profilaktycznie, zabezpieczyć je przed chorobami metabolicznymi – tłumaczy dietetyczka Klaudia Koniec. Każdy uczestnik projektu ma prawo do pięciu, odbywanych mniej więcej co miesiąc indywidualnych konsultacji ze specjalistą. To o tyle ważne, że bez zmian na talerzu same ćwiczenia wiele dziecku nie dadzą. Należy jednak pamiętać, że oprócz wartości odżywczych posiłek powinien być też przyjemnością. Szczególnie dla młodego człowieka. – Dziecko jest dzieckiem, więc przede wszystkim musi mu to smakować. Staramy się znajdować takie posiłki, żeby były słodkie, a mimo to wciąż zdrowe. Mamy świadomość, że dziecko nie zje czegoś, co mu nie będzie smakowało.

W programie Fit Kids mogą wziąć udział dzieci, których wskaźnik masy ciała wynosi powyżej 95 centyla. Jest on jest realizowany w ramach projektu „Badania diagnostyczne w kierunku otyłości dla uczniów klas I-VI szkół podstawowych z terenu Warszawy, dzielnicy Białołęka i Gminy Miejskiej Legionowo”. Realizatorem przedsięwzięcia w Legionowie jest, pod patronatem prezydenta miasta, Stowarzyszenie Spektrum Sportu.

Poprzedni artykułŚciganie po legionowsku
Następny artykułMurem za Białorusią
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.