Strażacy z Państwowej Straży Pożarnej oraz przedstawiciele wszystkich ochotniczych jednostek gaśniczych z terenu powiatu legionowskiego wzięli w sobotę (16 maja) udział w powiatowych obchodach Dnia Strażaka. Uroczystość zorganizowano przed Areną Legionowo.

Tradycyjnie już wzięli w niej udział przedstawiciele władz samorządowych, powiatowych instytucji oraz spora grupa mieszkańców.– Chciałem to wasze dzisiejsze  święto wykorzystać do tego, żeby złożyć wam najserdeczniejsze życzenia, ale przede wszystkim podziękować wam w imieniu władz samorządowych i w imieniu mieszkańców za waszą ofiarną służbę – mówił Jerzy Zaborowski, członek zarządu powiatu legionowskiego. Nie zabrakło jednak też i tych bardziej wymiernych oznak wdzięczności. Były więc awanse na wyższe stopnie służbowe, okolicznościowego odznaki i medale. Brązowy medal „Za zasługi dla pożarnictwa” otrzymał między innymi zastępca prezydenta Legionowa Piotr Zadrożny, który od niedawna jest pełnoprawnym druhem w OSP Legionowo. – Przyznam się szczerze, że to było moje marzenie od dzieciństwa, żeby być strażakiem. Później losy zawodowe ułożyły się zupełnie inaczej, ale gdy niedawno taką propozycję otrzymałem, to zdecydowałem się spróbować swoich sił, troszkę poprawić swoją wiedzę w tym zakresie i zdobyć tytuł druha – mówi prezydent Zadrożny.

W całym powiecie jest ogółem około 300 strażaków ochotników. Są oni zrzeszeni w 15 jednostkach OSP, z czego aż 11 należy do Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego. – Coraz lepsze wyposażenie w sprzęt i coraz lepsze wyszkolenie jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych, sprawia, że są oni dla nas ogromnym wsparciem. Muszę też powiedzieć o jednej ich bardzo istotnej roli: z uwagi na to, że są one rozlokowane równomiernie na terenie całego powiatu, znacznie to skraca czas dotarcia potencjału ratowniczego do działań ratowniczo – gaśniczych i do miejsca zdarzenia – mówi st. bryg. Mieczysław Klimczak, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie. Tych zdarzeń jest każdego roku bardzo dużo. Tylko w 2014, legionowscy strażacy mieli blisko 1500 interwencji. Nie były one na szczęście dużego kalibru. – Były to większości niewielkie zdarzenia. Nie było na pewno dużych pożarów, czy poważnych wypadków, w których uczestniczyli nasi funkcjonariusze. Także uważam, że ubiegły rok był bardzo bezpieczny – dodaje komendant Klimczak.

Powiatowe obchody Dnia Strażaka tradycyjnie już były połączone z rodzinnym piknikiem. – Jest dużo różnych atrakcji dla dzieci i myślę, że dla starszych też się coś znajdzie. Będzie można wodą polać, za chwilę zobaczymy jak strażacy uczą gasić pożar przy użyciu gaśnic. Będzie też można zobaczyć akcję ratownictwa drogowego – zachęcał st, bryg. Mieczysław Klimczak. Było więc gaszenie płonącego samochodu oraz symulacja wypadku drogowego, w którym ranne zostały dwie osoby. Można więc było zobaczyć jak każda tego typu akcja wygląda od momentu zgłoszenia zdarzenia, poprzez przyjazd jednostek, zabezpieczenia miejsca wypadku oraz rannych, rozcięcie samochodu i wyciągnięcie z niego poszkodowanych, a zakończywszy na zapewnieniu im pomocy medycznej. W ramach pokazów można było też zobaczyć, jak działa skokochron, spróbować swoich sił w poszukiwaniu przedmiotów w ciemnym i zadymionym pomieszczeniu oraz na strażackim torze przeszkód. A najmłodsi – tradycyjnie już – gasili pożar w wiosce smerfów.

Strażacki piknik trwał do godziny 18.00.