Mimo że od strony technologicznej są rewolucyjne, zmiany, jakie zaszły ostatnio w legionowskim ratuszu, mało komu rzucają się w oczy. Ale to między innymi z myślą o wzroku jego pracowników i petentów ich dokonano. Mając też na względzie ekologię oraz ekonomiczną stronę całego przedsięwzięcia. Dokładnie tak samo jak przy innej energetycznej rewolucji – po zmroku widocznej na ulicach miasta.

Przygotowania do opisanych poniżej inwestycji były długie, trudne, jednak każda z zaangażowanych w nie osób była przekonana, że są one tego wysiłku warte. A teraz owo przekonanie mogą już podzielać z nimi także mieszkańcy. – W ramach zwiększenia efektywności energetycznej ratusza Gmina Miejska Legionowo wykonała dwie duże inwestycje. Pierwsza z nich dotyczyła wymiany oświetlenia w całym budynku, które teraz jest już w technologii ledowej – informuje Przemysław Mazur, zastępca naczelnika wydziału inwestycji UM w Legionowie. W odróżnieniu od tradycyjnych, stosowanych dotąd w instytucjach publicznych lamp, te ledowe oferują temperaturę barwową rzędu około 4000 Kelwinów. I dzięki temu dają białe, chłodne lub też neutralne światło, które – szczególnie przy dłuższym, wielogodzinnym korzystaniu – o wiele mniej męczy wzrok. – To barwa przyjazna dla oczu, dzięki czemu osoby zatrudnione w urzędzie miasta mają lepsze warunki do pracy – potwierdza urzędnik.

W przeliczeniu na liczby dokonana w nim modernizacja oznaczała wymianę aż tysiąca trzystu opraw. Ledowe źródła światła pojawiły się na korytarzach, w pokojach urzędników i w sali widowiskowej ratusza. Koszt tej operacji wyniósł 800 tys. zł, ale sporą część tych środków miejskim urzędnikom udało się pozyskać ze środków unijnych. Niewiele mniej kosztowała druga z elektrycznych, a zarazem elektryzujących inwestycji w ratuszu. Tym razem widoczna tylko po wejściu na jego dach, gdzie od niedawna pracuje nowoczesna instalacja fotowoltaiczna, złożona z 216 paneli słonecznych. Ich efektywność, jak sama nazwa wskazuje, zależy przede wszystkim od pogody. Biorąc jednak pod uwagę stopniowe ocieplanie się klimatu, pokładane w panelach nadzieje na spore oszczędności wydają się w pełni uzasadnione. – Montaż i wymiana powyższych elementów doprowadzi według szacunków do oszczędności energii na poziomie nawet 40 proc. Oczywiście przy pełnym nasłonecznieniu, jeżeli takowe dni nastąpią – mówi Przemysław Mazur. Im więcej ich będzie, tym oczywiście lepiej. Dla wszystkich, którzy liczą na ekonomiczne i ekologiczne profity, to jasne jak słońce.

Jeszcze ważniejszą korzyść – w postaci poprawy szeroko rozumianego bezpieczeństwa – przyniesie natomiast inwestycja przewyższająca dwie wcześniej wspomniane zarówno pod względem rozmachu, jak też kosztów. Chodzi o wycenione na prawie 10 mln zł pozbycie się z przestrzeni miejskiej ponad 3500 tysiąca starych lamp sodowych oraz metalohalogenowych. Zastąpiły je nowoczesne oprawy ledowe, działające od swoich wysłużonych poprzedniczek i lepiej, i taniej. – Te prace powoli dobiegają końca. Udało się je dosyć sprawnie przeprowadzić. Co ważne, duża część wydanych na nie pieniędzy pochodzi nie z budżetu miasta, bo 4 mln zł pozyskaliśmy z budżetu województwa mazowieckiego. A dodatkowo będziemy starali się refinansować to z uruchamianych właśnie środków Unii Europejskiej. Wszystko jest przygotowane, aby na tą ważną inwestycję, przynoszącą nie tylko korzyści finansowe, lecz także poprawiającą bezpieczeństwo i komfort funkcjonowania mieszkańców, nie wydać z naszego budżetu ani złotówki – zapewnia Roman Smogorzewski.

Tak więc, mimo poturbowanego przez tzw. Polski Ład miejskiego, uszczuplonego o dziesiątki milionów złotych budżetu, w Legionowie wciąż są realizowane duże i ważne inwestycje. Do tego bez sięgania do kieszeni mieszkańców. – W tym roku, jako jeden z nielicznych samorządów w Polsce, zdecydowaliśmy się nie podwyższać podatków. A przecież wszystko wokół drożeje. Dlatego staraliśmy się poszukiwać rozwiązań, które pozwolą znaleźć oszczędności. Ale, co było dla nas priorytetem, nie kosztem legionowianek i legionowian – dodaje prezydent Legionowa. W przypadku miejskich działań na rzecz optymalizacji nakładów na energię elektryczną udało się to znakomicie. I z tym ekonomicznym prądem ratusz zamierza płynąć nadal.

Poprzedni artykułNowa „Miejscowa na Weekend”
Następny artykułPuściła oszusta kantem
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.