fot. arch.

Nie udało się siatkarkom pierwszoligowej LTS Legionovii pozbawić choćby punktu ich faworyzowanych rywalek z Piły. W poniedziałkowym (11 marca), rozgrywanym w Arenie spotkaniu z tamtejszą, trzecią w tabeli Eneą gospodynie po twardej walce przegrały 1:3.

Wyższe notowania i lepsza w tym sezonie dyspozycja rywalek nie zdeprymowały grających we własnej hali legionowianek. Drużyna Grzegorza Kowalczyka od samego początku postawiła się pilankom, grając punkt za punkt i raz po raz zmieniając się z nimi na prowadzeniu. W końcówce gospodynie okazały się nieco skuteczniejsze i nawet odjechały przeciwniczkom na 20:17, ale Enea szybko zdołała doprowadzić do remisu po 21. Kolejnego szturmu podrażnionych takim obrotem sytuacji Novianek już jednak nie odparła, przegrywając pierwszego seta do 22.

W drugiej odsłonie pojedynku obraz gry zasadniczo się nie zmienił. Znów przez długi czas żadnej z ekip nie udawało się odskoczyć na więcej niż dwa-trzy punkty. A kiedy nawet gościom się to powiodło, wówczas legionowianki odrabiały straty. Zadyszki dostały dopiero przy stanie 18:18, pozwalając rywalkom na wygranie seta i wyrównanie stanu meczu. Nieudana końcówka najwyraźniej fatalnie podziałała na legionowskie siatkarki, które w trzecim secie praktycznie nie istniały. Dość powiedzieć, że po kilku minutach team z Wielkopolski prowadził już 9:1! Po takim falstarcie miejscowe miały właściwie tylko teoretyczne szanse na udaną walkę w tej partii. Owszem, dzielnie starały się odrabiać punktowe zaległości, lecz koniec końców przegrały ją do 15. Czwartego seta ponownie lepiej zaczęły przyjezdne, ale tym razem Legionovia nie dała im aż tak odskoczyć. Chociaż w pewnym momencie przegrywała już pięcioma punktami, udało się jej doprowadzić do remisu 10:10. Od tego momentu zaczął się wyjątkowo zacięty bój – dla gości o końcowe zwycięstwo, zaś dla gospodyń o przetrwanie. Mniej więcej do stanu po 21 obie drużyny szły łeb w łeb. Finisz należał jednak do Enei, która postawiła „kropkę nad i”, wygrywając czwarte rozdanie 25:22, a cały poniedziałkowy mecz 3:1.

Następne ligowe starcie dziesiątą w stawce LTS Legionovię czeka w najbliższą sobotę (16 marca). Tym razem na wyjeździe, z zamykającą tabelę drużyną UJ CM Solna Wieliczka. Początek rywalizacji zaplanowano na godz. 18.00.

LTS Legionovia Legionowo – Enea Klub Siatkarski Piła 1:3 (25:22, 21:25, 15:25, 22:25)

Poprzedni artykułGaraż spłonął, wóz ocalał
Następny artykułDo Zeptera na… burgera
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.