Rzadko kiedy senioralni działacze bywają zadowoleni w stu procentach. A tak właśnie stało się po jednym z posiedzeń poprzedniej senackiej Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, w którym jako goście wzięli udział. Wreszcie mogli bowiem przekazać swoim rówieśnikom dobre wieści.

Tego dnia na Wiejskiej omawiano zmiany dotyczące funkcjonowania rad seniorów, zawarte w Ustawie o samorządzie gminnym, powiatowym i wojewódzkim. – Usuwa ona pewne przeszkody, zmniejszając pole konfliktów między seniorami a samorządem. Daje samorządowcom instrumenty do bardziej ofensywnego wspierania ruchu senioralnego w swoich gminach. To jest dzień, w którym Ogólnopolskie Porozumienie Rad Seniorów zrobiło kolejny ważny krok w zakresie regulowania podstaw prawnych funkcjonowania rad seniorów, ich roli oraz próby rozwiązania problemów, z którymi nasza organizacja walczy od wielu lat – po wyjściu z senackiej sali obrad z satysfakcją stwierdził dr Roman Biskupski, rzecznik prasowy OPRS.

Nowe zapisy wspomnianej ustawy dotyczą głównie poszerzenia kompetencji rad seniorów i uregulowania sposobów ich finansowania. Tak aby samorządy w majestacie prawa mogły wspierać działania swoich senioralnych aktywistów. – Wszystkie nasze uwagi w tym projekcie ustawy uwzględniono. Zostały natomiast małe, lecz bardzo istotne poprawki merytoryczne. Chcemy bowiem w pewnych sprawach uniknąć fakultatywności, słowa „może”. Mam na myśli finansowanie rad seniorów, żeby samorządy lokalne nie miały tej furtki: „może damy, a może nie damy” – wyjaśnia dr Marek Bochowicz, wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Rad Seniorów. Chodzi tu m.in. o kwestię zwrotu kosztów przejazdów członków rad seniorów związanych z ich działalnością społeczną. W ustawie usankcjonowano też prawnie istnienie powiatowych i wojewódzkich rad seniorów. Bo dotąd takie ciała były tylko w gminach. Co więcej, polityka senioralna stała się też, z mocy prawa, ich obowiązkiem. – Według mnie rada seniorów w gminie to taki mały „parlament” jednoczący wszystkie organizacje senioralne i wszystkich seniorów, którzy na forum rady mogą zgodnie ze swoimi oczekiwaniami i potrzebami realizować politykę senioralną – uważa Roman Biskupski.

Grono jej potencjalnych beneficjentów liczy w Polsce już około 10 mln osób. I jak wskazują tendencje demograficzne, ta liczba nadal będzie rosła. – Dajmy tym seniorom prawo decydowania, szczególnie w ich małych ojczyznach. Oni tam dokładnie wiedzą, co chcieliby zrobić, więc dajmy im tą możliwość. Władze samorządowe powinny zrozumieć, że to środowisko ma określone potrzeby i pragnie je zaspokoić. Ale żeby to zrobić, musi otrzymać niezbędne do tego narzędzia – podkreśla Marek Bochowicz. Narzędzia w tym przypadku głównie natury finansowej. – Teraz mamy jasno w tej ustawie określone, że gmina, powiat czy województwo może finansować działalność rad seniorów. I w odpowiednich działach budżetowych można już taką pozycję umieścić – dodaje wiceszef OPRS. Nic zatem dziwnego, że ustawodawcze centrum kraju liderzy Ogólnopolskiego Porozumienia Rad Seniorów opuszczali usatysfakcjonowani. Teraz bacznie będą przyglądać się temu, jak doprecyzowane zapisy Ustawy o samorządzie gminnym, powiatowym i wojewódzkim przełożą się na senioralną rzeczywistość.

Poprzedni artykułNowa „Miejscowa na Weekend”
Następny artykułTajfun idzie za ciosem
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.