fot. arch.

Ani legionowskie siatkarki, ani ich kibice nie mogą narzekać na nudę. Odpoczywając od ligowych bojów, w ostatnią środę stycznia walczyły one o ćwierćfinał TAURON Pucharu Polski. W rywalizacji z niżej notowanym rywalem IŁ Capital Legionovia zrobiła, co do niej należało, pokonując na wyjeździe ekipę ASOTRA Płomień Sosnowiec 3:1.

Jak można było przewidzieć, na mecz z pierwszoligowym Płomieniem trener Alessandro Chiappini desygnował do gry wiele zawodniczek spoza pierwszego składu. Było to tym bardziej zrozumiałe, że gospodynie nie mogły wystąpić w najmocniejszym zestawieniu, z którego zabrakło dwóch podstawowych zawodniczek: Karoliny Piśli oraz Izabeli Klekot. Początek spotkania pokazał jednak, że Płomień jest bardziej „napalony” na zwycięstwo, niż to się mogło legionowiankom wydawać. W efekcie przegrały one pierwszego seta 22:25 i zrozumiały, że żarty się skończyły. Kiedy na parkiecie pojawiły się m.in. Alicja Grabka i Yaprak Erkek, gra IŁ Capital Legionovii od razu zyskała na jakości, co przełożyło się na wygranie drugiego seta 25:17. Tyle że w kolejnej partii faworyzowane Novianki znów dały rywalkom poszaleć, przez co pod koniec seta musiały je gonić ze stanu 15:20. Najmocniej pedał gazu wcisnęła niezawodna Olivia Różański (uznana później za najlepsza zawodniczkę spotkania) i to głównie dzięki niej drużyna uciekła spod topora, wygrywając do 23. Czwartego, ostatniego w tym meczu seta siatkarki z Legionowa rozegrały już pod własne dyktando, dzięki zwycięstwu 25:20 gasząc w rywalkach nadzieję na awans do ćwierćfinału TAURON Pucharu Polski.

W walce o półfinał tej imprezy IŁ Capital Legionovia zmierzy się Grupą Azoty Chemikiem Police, który walkowerem wygrał ćwierćfinałowy pojedynek z Jokerem Świecie. Trapiona przez kontuzje i zakażenia koronawirusem drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego musiała z konieczności zrezygnować z wyjazdu do Polic.

ASOTRA Płomień Sosnowiec – IŁ Capital Legionovia Legionowo 1:3 (25:22, 17:25, 23:25, 20:25)