Legionovia KZB Legionowo idzie w lidze jak burza. Po pięciu kolejkach i czterech zwycięstwach z rzędu zespół jest liderem tabeli 3 Ligii Grupy 1. W dwóch ostatnich spotkaniach podopieczni Bartosza Tarachulskiego najpierw w derbowym spotkaniu pokonali u siebie 1:0 Świt nowy Dwór Mazowiecki, a następnie na wyjeździe pokonali aż 5:3 Ruch Wysokie Mazowieckie.

Mecz z gośćmi zza piłkarskiej między, Legionovia KZB Legionowo rozegrała w sobotę 25 sierpnia. Bramkę na wagę zwycięstwa i trzech punktów w 90 minucie meczu zdobył Eryk Więdłocha. Pierwsze 45 minut spotkania ze Świtem było bardzo wyrównane. Na tyle wyrównane, że żadna z drużyn nie była w stanie sforsować szyków obronnych przeciwnika i wypracować sobie groźnej sytuacji strzeleckiej. W pierwszej połowie kibicie nie zobaczyli więc ani bramek, ani… zbyt ciekawego widowiska.

Druga odsłona derbowego spotkania była już znacznie lepsza. Legionovia od pierwszych minut wyraźnie przeważała i co ważne dochodziła do sytuacji podbramkowych. Bramkarz Świtu, Mateusz Prus był jednak tego dnia w doskonałej dyspozycji i kilka razy uratował swój zespół przed startą bramki. Goalkeeper gości skapitulował dopiero w jednej z ostatnich akcji meczu. Fenomenalnym strzałem z lewej strony pola karnego pokonał go Eryk Więdłocha. Po tym zwycięstwie Legionovia KZB Legionowo awansowała na drugie miejsce w tabeli 3 Ligii Grupy 1 i miała tyle samo punktów co lider Polonia Warszawa, ale o jedno celne trafienie gorszy bilans bramek.
Po niedzielnym (2 września) wyjazdowym zwycięstwie w meczu z Ruchem Wysokie Mazowieckie, Legionovia KZB Legionowo była już liderem tabeli. Spotkanie to było prawdziwym festiwalem strzeleckim, tak z jednej jak i z drugiej strony. Podopieczni Bartosza Tarachulskiego strzelili swoim rywalom aż pięć bramek, ale też niestety aż trzy stracili. Pięć z wszystkich ośmiu celnych trafień padło w pierwszej połowie meczu.

Wynik spotkania już w ósmej minucie otworzył Piotr Krawczyk. W 30 minucie, dzięki bramce Patryka Koziary było 2:0. Szybkie dwubramkowe prowadzenie musiało jednak najwyraźniej uśpić graczy Legionovii, bo już w dwie minuty później gospodarzom udało się zdobyć kontaktowego gola. Jego strzelcem był Daniel Samluk. Na odpowiedź Legionovii nie trzeba było długo czekać. W 36 minucie trzecią bramkę dla gości strzelił Daniel Choroś. Pod koniec pierwszej połowy gospodarzom znów jednak udało się zmniejszyć stratę do podopiecznych Bartosza Tarachulskiego. Drugą bramkę dla Ruchu zdobył Michał Grochowski. Pierwsze 45 minut tego emocjonującego meczu skończyło się więc wynikiem 3:2 dla Legionovii.

W drugiej połowie festiwal bramek trwał w najlepsze. W 51 minucie dzięki celnemu trafieniu Daniela Gołębiewskiego goście znów zdobyli dwubramkową przewagę. Ruch jednak cały czas deptał im po piętach. Gorąca zrobiło się w 90. minucie, kiedy to trzecią bramkę dla gości zdobył Rafał Babul. Gdy wydawało się, że gospodarze mogą się jeszcze w tym meczu pokusić o punkt, na ziemię sprowadził ich Marcin Burkhardt, który w jednej z ostatnich akcji meczu ustalił wynik spotkania na 5 do 3.

fot. Bartłomiej Bator