W czwartek do Legionowa zawitał Andrzej Halicki. Robocza wizyta ministra administracji i cyfryzacji była związana m.in. z otwarciem w Zespole Szkół na Piaskach nowoczesnej pracowni komputerowej. W planach polityk miał także spotkanie w miejskim ratuszu. W przeciwieństwie do wizyty u uczniów, te ostatnie udało się zrealizować.
Do placówki przy ulicy Zegrzyńskiej 3 Andrzej Halicki nie dotarł, bo zbyt wiele czasu zajęła mu realizacja poprzedniego punktu widniejącego w napiętym, ministerialnym kalendarzu. Stracił tym samym możliwość obejrzenia technologicznego cudeńka, które uczniom legionowskiej szkoły pozwoli wejść na wyższy poziom informatycznej edukacji. To zaś, biorąc pod uwagę „cyfryzacyjną” średnią krajową, powinno być przecież jednym z rządowych priorytetów. Powinno być i jest. – Co czwarty Polak nie miał jeszcze do czynienia z komputerem. Jeżeli chodzi o kompetencyjne zdolności Polaków, jesteśmy na pewno poniżej średniej europejskiej, a chcielibyśmy być w czołówce – mówi szef resortu informatyzacji i cyfryzacji.{mp4}21515|512|384|{/mp4}
W sali konferencyjnej ratusza na Andrzeja Halickiego oczekiwali miejscy urzędnicy, seniorzy i przedstawiciele środowiska osób niepełnosprawnych. Ci pierwsi pochwalili się testowaną właśnie mobilną aplikacją do dwustronnej komunikacji z mieszkańcami. Pozostali uczestnicy spotkania również usiłowali dowieść ministrowi, że nie trafił do komputerowego skansenu. I chyba im się udało, bo Andrzej Halicki opuszczał Legionowo w znakomitym nastroju.