Gdy przed kilkoma laty spółka KZB Legionowo zaplanowała i zrealizowała tę inwestycję, można było przypuszczać, że nowoczesna, świetnie wyposażona pływalnia Wodne Piaski szybko zdobędzie sympatię mieszkańców. I rzeczywiście ją zdobyła. Stając się też domem dla lokalnych klubów sportowych, które – jak UKS Delfin Legionowo – już nie wyobrażają sobie, że szkolić młodzież i popularyzować pływanie mogłyby gdzie indziej.

Jednym ze sposobów Delfina na osiągnięcie tych statutowych celów są organizowane od czterech lat zawody klubowe. W trakcie niedzielnej (28 maja), finałowej odsłony ich tegorocznej edycji tradycyjnie ścigano się w stylu motylkowym. Choć raczej nie z myślą o rekordach, lecz o dobrej zabawie. – Takie nasze spotkania pełnią w życiu klubu ważną rolę. Można wtedy zintegrować i zawodniczki i zawodników, i rodziców, no i oczywiście też trenerów, żeby wszyscy byli razem. Bo wiadomo, że nie zawsze i na każdym treningu jesteśmy w pełnym składzie. Dzisiaj mamy najmniej uczestników, ponieważ „motylek” to najtrudniejszy styl pływacki. I na tej imprezie kończymy nasze klubowe zawody w sezonie 2022/2023 – mówi Rafał Perl. prezes UKS Delfin Legionowo.

Stosunkowo skromna liczba startujących w niedzielę pływaków ani trochę legionowskich trenerów nie zdziwiła. Bo chociaż styl motylkowy, zwany inaczej delfinem, to koronna klubowa konkurencja, do łatwych on z całą pewnością nie należy. – Styl motylkowy jest najcięższy, bo wymaga od nas największej ilości energii. Tak więc zawsze był to styl dla najwytrwalszych zawodników. Wielu z nich nie przepada za pływaniem tym stylem, bo po prostu jest dla nich bardzo męczący. No ale mamy tu dzisiaj całkiem sporo, bo około czterdziestu osób, które podjęły się wystartowania na dystansach 25 albo 50 metrów – cieszy się Michał Perl, pływak i trener UKS Delfin Legionowo. A skoro już się podjęły, zadanie wykonały w pięknym, nomen omen, stylu. Zadowoleni byli więc i uczestnicy klubowych zawodów, i pomysłodawcy całej tej sportowo-integracyjnej imprezy. Za pozytywny wpływ na lokalne pływanie znów wystawiając jej ocenę celującą. – Myślę, że kolejny sezon tych zawodów przyniósł każdemu uczestnikowi mnóstwo frajdy i zadowolenia. To również dzięki nim każdy widzi, jakie postępy czyni w poszczególnych stylach pływackich. Co ważne, wreszcie mogliśmy przeprowadzić tę imprezę już bez przeszkód będących skutkiem pandemii, bez żadnych ograniczeń, więc tym bardziej dla naszych zawodniczek i zawodników jest to udany sezon – uważa prezes Delfina.

Teraz młodej ekipie trenującej w zarządzanej przez spółkę KZB pływalni pozostaje tylko z przytupem, czy raczej z pluskiem, go zakończyć. Okazje do tego klubowym czempionom z Delfina nadarzą się już wkrótce. – Niedługo czekają nas zawody młodzików 13-letnich w Ostrowcu Świętokrzyskim, na których wystartuje Antonina Pietuch. Za chwilę odbędą się również mistrzostwa Polski 15-latków w Lublinie, gdzie pojedzie nasza ekipa pod opieką trenera Daniela Krepsa. Tym niemniej sezon dobiega końca. Za chwileczkę wakacje, na które też przygotowujemy specjalną ofertę dla zawodniczek i zawodników, a także dla nowych uczestników, którzy od września będą chcieli dołączyć do naszej sekcji pływackiej – zapowiada Rafał Perl.

Wszystkim pływakom wypada zatem życzyć, aby komentując ich starty w mijającym sezonie, trenerzy rozpływali się w zachwytach. I w kolejnym mogli z nimi skoczyć na jeszcze głębszą wodę.

Poprzedni artykułPoczuł chemię do kawy
Następny artykułGłosuj(e)my na swoje!
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.