Legionowskie pływanie zimowe rośnie w siłę! Medale na międzynarodowych imprezach zdobywa już nie tylko Michał Perl – mistrz i rekordzista świata z Delfina Legionowo, lecz robią to także jego klubowi koledzy. Ostatnio wybrali się po nie aż do niemieckiego Burghausen, gdzie w dniach 9-11 grudnia odbył się Puchar Świata federacji IWSA w zimowym pływaniu.

Zgodnie z przewidywaniami na imprezie pojawiło się mnóstwo zawodników z wielu krajów, między innymi z Austrii, Chile oraz Argentyny. Co potwierdziło tylko rosnącą popularność zimowego pływania. Widoczną zresztą także w Legionowie, gdzie coraz więcej zawodników przekonuje się do podjęcia takiego sportowego wyzwania. Dlatego tym razem na zimową imprezę rangi międzynarodowej wybrał się nie Michał Perl, lecz trzech jego zawodników: Jakub Rapacki, Piotr Rapacki oraz Maciej Perl. I jak się okazało, nie był to w ich przypadku jedynie wyjazd po doświadczenie i naukę. Wręcz przeciwnie.

Najmłodszy z legionowian, Kuba Rapacki, wywalczył na grudniowych zawodach aż cztery złote medale. Zdobył je na następujących dystansach: 25 m stylem dowolnym oraz klasycznym, a także na 50 m w tych samych stylach. Nic zatem dziwnego, że w swojej kategorii wiekowej A1, czyli do 15 roku życia, okazał się po prostu bezkonkurencyjny. Był to również, co ciekawe, najmłodszy uczestnik niemieckiej imprezy.

Jeśli chodzi o liczbę krążków, o jeden więcej wywalczył tata Kuby, najstarszy z całej legionowskiej trójki Piotr Rapacki, który stawał na podium pięciokrotnie. Rywalizując w kategorii E (40-45 lat), dwa razy zajął drugie, a trzy razy trzecie miejsce. Najbliżej złota był na 25 m stylem klasycznym oraz na 50 m dowolnym. Brązowe medale zdobył zaś na 25 m i 200 m stylem dowolnym oraz na 50 m klasycznym. Piotr Rapacki startował również na dystansie 100 m stylem dowolnym, gdzie zajął ostatecznie czwarte miejsce.

Trzecim z zawodników Delfina był Maciej Perl, młodszy brat utytułowanego legionowianina. Młodszy, ale już idący w ślady Michała. W kategorii A2 (15-19 lat) Maciek wywalczył dwa złote medale, pokonując wszystkich rywali na dystansach 25 m i 50 m stylem dowolnym. To oznaczało, że po Pucharze Świata w Burghausen klubowa ekipa wzbogaciła dorobek Delfina o kolejnych jedenaście cennych krążków. – Nasi pływacy zaliczyli tam sporo cennych lekcji i zdobyli mnóstwo nowych doświadczeń, ponieważ była to ich pierwsza impreza rangi międzynarodowej. Początek sezonu można więc uznać za idealny. Nowe pokolenie już podąża śladami Michała i może za kilka lat dorobimy się w klubie nowego mistrza świata? – snuje marzenia Rafał Perl, prezes UKS Delfin Legionowo. Marzenia jednak, jak widać, wcale nie na wodzie pisane…

Poprzedni artykułDymki i zadymki
Następny artykułWynik nie na rękę
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.