Ledwo co przed kilkoma tygodniami oficjalnie zakończyli i podsumowali stary sezon, a już pod koniec października rozpoczęli nowy. Dzięki temu pływacy z Uczniowskiego Klubu Sportowego Delfin Legionowo dokonali tego właściwie z marszu. Tym razem bez żadnej gali i od razu na roboczo. Oczywiście pod dachem swego macierzystego obiektu, czyli zarządzanej przez spółkę KZB Legionowo pływalni Wodne Piaski.
W lokalnym środowisku pływackim ta impreza szybko stała się marką dobrze znaną i lubianą. – Są to pierwsze zawody z cyklu klubowych zawodów UKS Delfin Legionowo. Dzisiaj tematem przewodnim jest styl grzbietowy, czyli najprostszy dla zawodników styl, bo płyniemy w nim na plecach i cały czas możemy oddychać. Bierze w nich dzisiaj udział prawie stu naszych zawodników oraz, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni, rodziców, którzy startują razem ze swoimi dziećmi w sztafetach rodzinnych – mówi Michał Perl, czołowy zimowy pływak świata oraz trener pływania w UKS Delfin Legionowo.
I właśnie od rodzinnych sztafet, dla odmiany, rozpoczęto inauguracyjną w nowym sezonie rywalizację. Momentami wprawdzie zaciętą, ale tradycyjnie już połączoną z dobrą zabawą. Bo także bez niej klubowe zawody Delfina obyć się nie mogą. – Przede wszystkim odgrywają one olbrzymią rolę w integrowaniu naszych ponad 150 zawodników, a także ich rodziców. No i w rozwijaniu formuły zawodów klubowych, ponieważ wiadomo, że im więcej w Legionowie i okolicach znajdzie się pasjonatów pływania, tym większe w przyszłości będzie zainteresowanie sportowym pływaniem w UKS Delfin – uważa Rafał Perl, prezes UKS Delfin Legionowo. A jego syn dodaje: – Jest to już drugi sezon zawodów klubowych i mamy w nim jeszcze więcej czynnych zawodników. Dlatego bardzo cieszymy się z faktu, że dzieci oraz rodzice chcą aktywnie spędzać swój wolny czas.
Zanim debiutujący w roli prowadzącego legionowski olimpijczyk Dawid Szulich puścił pierwszy wyścig, wszyscy zawodnicy zaliczyli nieodzowną w takich okolicznościach rozgrzewkę. Taką na mokro, zwaną w ich dyscyplinie rozpływaniem. Później natomiast mogli już rozpocząć sprawdzanie swojej aktualnej formy w ściganiu się na plecach. Nie odwracając się nimi, w przypadku organizatorów, do obowiązujących ograniczeń sanitarnych związanych z pandemią koronawirusa. – Sytuacja na pewno nie jest łatwa. Jest ciężko, ale dzięki kierownikowi basenu i spółce KZB Legionowo udało nam się przeprowadzić te zawody. Zachowując przy tym wszystkie sanitarne formy ostrożności – podkreśla Michał Perl.
W sztafetach familijnych najlepsze okazały się rodziny Kozyra i Zabagło. Jeśli chodzi o starty indywidualne, na swoich dystansach triumfowali: Izabela Krakowska, Jan Świerzyński, Zofia Żurawińska, Igor Piński, Amelia Kongel, Tadeusz Tyczyński, Kaja Marońska, Jan Maciejewski, Alicja Trzaska, Filip Zabagło, Joanna Żbikowska, a także Aleks Strzeszewski. Lecz nie tylko zwycięzcy, ale też każdy uczestnik zawodów jak zawsze otrzymał pamiątkowy medal. I zapewne zaostrzył sobie apetyt na kolejne, choć najbliższe miesiące wciąż są dla sportowców wielką niewiadomą. – Na pewno to będzie trudny sezon, ze względu na to, że jest coraz więcej zachorowań i coraz większa jest świadomość ludzi, że każdego może to dotknąć. Miejmy nadzieję, że wszystko przebiegnie w taki sposób, że będziemy mogli dalej funkcjonować na pływalni Wodne Piaski i dalej trenować, przygotowując zawodników do mistrzostw kraju. Żadne zawody z cyklu Pucharu Polski i mistrzostw Polski nie są na razie odwoływane – mówi Rafał Perl.
I oby tak już pozostało. Bo tylko wówczas zawodnicy legionowskiego Delfina znów będą mogli wypłynąć na szerokie sportowe wody.